piątek, 29 marca 2024

Bolesna porażka żużlowców w pierwszym meczu finałowym

 źródło: Ok Bedmet Kolejarz Opole/Twitter

W trudnej sytuacji po meczu z Trans MF Landshut Devils znaleźli się zawodnicy OK Bedmet Kolejarza Opole. Porażka 38:52 wprawdzie nie przekreśla ich szans na awans, lecz jej rozmiar z pewnością znacznie przybliża niemiecką drużynę do zwycięstwa w dwumeczu.

Zawodnicy OK Bedmet Kolejarza Opole w bojowych nastrojach wybierali się na pierwsze finałowe starcie 2. Ligi Żużlowej. Menadżer Piotr Mikołajczak, pełen szacunku do przeciwnika, zapowiadał walkę o zwycięstwo w Bawarii. Trudno było nie być optymistą przed tym meczem. Wszystkie fakty przemawiały za Kolejarzem, który w decydujących meczach pokazywał wysoką formę, gładko odprawiając z niczym kolejnych rywali. Mając w pamięci rywalizację obydwu drużyn w rundzie zasadniczej (Kolejarz bezproblemowo zwyciężył w obu potyczkach), kibice z dużym optymizmem podchodzili do nadchodzącego meczu. Jednak już pierwsza seria startów pokazała, że dotychczasowa rywalizacja opolsko-bawarska to już historia.

Gospodarze z każdym biegiem zaczęli mozolnie, lecz systematycznie budować przewagę. Duża w tym „zasługa” startujących w barwach Kolejarza młodzieżowców Włókniarza Częstochowa. Juniorzy mieli być mocnym punktem drużyny i pewnie punktować o wiele mniej doświadczonych Mariusa Hillebranda i Noricka Bloedorna. Niestety w siedmiu startach zgromadzili oni łącznie 6 punktów. O ile większych pretensji nie można mieć do Bartłomieja Kowalskiego, to wynik rywalizującego na co dzień w PGE Ekstralidze Mateusza Świdnickiego można uznać za rozczarowujący. Pewnym usprawiedliwieniem może być długa droga jaką miał do przejechania po sobotnim finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Krośnie (ponad 1000km). Z takim samym jednak wyzwaniem borykał się inny zawodnik opolskiej drużyny Mads Hansen, jednak do jego postawy w niedzielę nie można mieć większych zastrzeżeń.

Gospodarzom tego dnia wychodziło wszystko, Kolejarz nie potrafił wejść we właściwy rytm. Nawet liderzy miewali pojedyncze wpadki, a tego dnia nie mogli liczyć na wsparcie kompletnie pogubionego Mateusza Tondera. Po 9. biegu przewaga gospodarzy wynosiła aż 12 punktów. Na szczęście opolanie zdołali zapunktować w ostatniej serii zwyciężając w tej fazie zawodów (10:14) niwelując w ten sposób swoją stratę i dając nadzieję na kolejne punkty w biegach nominowanych. Niestety końcowe wyścigi zakończyły się zdecydowanym zwycięstwem niemieckiej ekipy, która z zapasem 14 punktów wybierze się na rewanż do Opola.

Z pewnością gospodarzom przy ul. Wschodniej będzie sprzyjała specyfika domowego toru i wsparcie rzeszy kibiców, ale chcąc zniwelować przewagę przyjezdnych nie mają już marginesu błędu, a każdy punkt zdobyty w najbliższą niedzielę będzie dla nich na wagę złota.

Trans MF Landshut Devils – 52
9. Kai Huckenbeck 9+1 (2,1*,3,0,3)
10. Michael Haertel 8 (3,2,1,1,1)
11. Tobias Busch 1+1 (1*,0,-,d)
12. Dimitri Berge 14 (3,3,2,3,3)
13. Martin Smolinski 11+1 (1,3,3,2,2*)
14. Marius Hillebrand 2 (1,1,0)
15. Norick Bloedorn 7+1 (3,2*,0,2)

OK Bedmet Kolejarz Opole – 38
1. Mateusz Tonder 3 (3,0,0,-)
2. Oskar Polis 8 (d,1,2,3,2)
3. Andriej Kudriaszow 7 (0,2,2,3,0)
4. Mads Hansen 5+3 (2,1*,1*,1*)
5. Jacob Thorssell 9 (2,3,1,2,w,1)
6. Bartłomiej Kowalski 5 (2,0,3,0)
7. Mateusz Świdnicki 1 (0,0,1)

Bieg po biegu:
1. Tonder, Huckenbeck, Busch, Kudriaszow 3:3 (3:3)
2. Bloedorn, Kowalski, Hillebrand, Świdnicki 4:2 (7:5)
3. Berge, Thorssell, Smolinski, Polis (d) 4:2 (11:7)
4. Haertel, Hansen, Hillebrand, Kowalski 4:2 (15:9)
5. Berge, Kudriaszow, Hansen, Busch 3:3 (18:12)
6. Smolinski, Bloedorn, Polis, Tonder 5:1 (23:13)
7. Thorssell, Haertel, Huckenbeck, Świdnicki 3:3 (26:16)
8. Smolinski, Kudriaszow, Hansen, Hillebrand 3:3 (29:19)
9. Huckenbeck, Polis, Haertel, Tonder 4:2 (33:21)
10. Kowalski, Berge, Thorssell, Bloedorn 2:4 (35:25)
11. Berge, Thorssell, Hansen, Huckenbeck 3:3 (38:28)
12. Polis, Bloedorn, Świdnicki, Busch (d) 2:4 (40:32)
13. Kudriaszow, Smolinski, Haertel, Thorssell (w) 3:3 (43:35)
14. Huckenbeck, Polis, Haertel, Kowalski 4:2 (47:37)
15. Berge, Smolinski, Thorssell, Kudriaszow 5:1 (52:38)

Facebook