środa, 24 kwietnia 2024

W imię naszych i waszych dzieci. „Noc w przedszkolu” (2022)

Cała plejada osobowości i charakterów nie tylko urozmaica nam i napędza fabułę, ale przede wszystkim stanowić ma odbicie problemów współczesnego rodzicielstwa i dać odpowiedzi na odwieczne pytania, które tkwią głęboko w niejednym ojcu i niejednej matce: czy potrafią wychować i kochać swoje dzieci i czy przede wszystkim robią to dobrze? Odpowiedź w najnowszej recenzji Kasi.

Noc w przedszkolu (2022)
reż.: Rafał Skalski
scen.: Marek Baranowski
wyst.: Piotr Witkowski, Lena Góra, Zbigniew Zamachowski, Aleksandra Domańska, Dobromir Dymecki, Matylda Damięcka, Maciej Nawrocki, Sylwia Boroń, Piotr Borowski, Julia Wyszyńska, Masza Wągrocka,

Eleganckie, prywatne przedszkole „Promyczek” to spełnienie marzeń nie tyle każdego rezolutnego malucha, ile przede wszystkim każdego rodzica. Kolorowe, nowoczesne, dostosowane do potrzeb dzieci, pozwala na prawidłowy rozwój w najlepszym otoczeniu i daje szanse na wykazanie się swoimi umiejętnościami, czy ukrytymi talentami. Na tym ostatnim najbardziej zależy nowobogackim dorosłym, którzy tam swoje latorośle posłali i którzy głęboko wierzą, że dzięki temu, są najlepszymi rodzicami na świecie. Więcej: organizują dla przedszkolaków wyjątkowe Jasełka, a tuż po zebraniu rady rodziców, planują próbę generalną, która ma dopiąć wcześniejsze przygotowania. Tego dnia do grona dorosłych niespodziewanie dołącza Eryk (Piotr Witkowski), który w ramach zastępstwa za swoją dziewczynę, pojawia się na spotkaniu w przedszkolu. Kiedy jednak przypadkowo dowiaduje się, że jej syn, Tytus, ma zostać niesprawiedliwie wydalony z placówki, postanawia zrobić wszystko, by jeszcze tej samej nocy, wszyscy uprawnieni do głosowania zmienili zdanie, a przewodnicząca rady rodziców odpowiedzialna za ten pomysł (Lena Góra), przegrała z kretesem.

Jestem pewna, że już ich gdzieś widzieliście – w niezliczonych grupach na What’sAppie, gdzie są niezwykle aktywni, na szkolnych korytarzach czy wywiadówkach, gdzie zawsze mają coś do powiedzenia, na wycieczkach i spotkaniach, gdzie realizują niespełnione ambicje przywódcze; są nie do zdarcia, najlepsi, najwspanialsi, niepokonani, zawsze mają racje; ci co wiedzą najlepiej i wiedzą wszystko, ci co płacą i wymagają, ci co oczekują i jak trzeba – nie zapłacą, lub zapłacą więcej. Rodzice – pradawna instytucja, która od zarania dziejów stoi na straży rozwoju dzieci i nie dopuści, by w ich precyzyjnym planie wychowania pociech cokolwiek stanęło na drodze – żadna tam pani nauczycielka ani inny beznadziejny rodzic, który nie rozumie swojego powołania. Gdzieś w środku, choć nikt głośno nie przyzna, wszyscy po kolei są mocno nieszczęśliwi i głęboko przerażeni  tym, co każdego dnia niesie ze sobą bycie rodzicem i tym, co sobie kiedyś wyobrażali.

Tacy właśnie są dorośli bohaterowie Nocy w przedszkolu – Tadeusz (Zamachowski) to niespełniony muzyk-alkoholik, samozwańcza dusza towarzystwa, dla którego córka Róża ma być plasterkiem na rany, całe zło świata i nieudane ojcostwo, Hamza (Piotr Borowski) to bogacz-elegant, wyciszony do granic facet, który nie radzi sobie z wychowaniem bliźniaczek, podobnie jak Krysia (Aleksandra Domańska) przewrażliwiona na punkcie przekleństw i dobrych manier, którą rodzicielstwo zwyczajnie przerosło. Nie inaczej jest z Kazikiem (Dobromir Dymecki), dla którego tradycyjne, chrześcijańskie wartości są tak samo ważne, jak sprawiedliwość dla synka z zespołem Downa, czy z Lesławem (Maciej Nawrocki), który jako dietetyk i wyznawca zdrowego stylu życia, stawia na ekologię i filtry do wody. Cała ta plejada osobowości i charakterów nie tylko urozmaica nam i napędza fabułę, ale przede wszystkim stanowić ma odbicie problemów współczesnego rodzicielstwa i dać odpowiedzi na odwieczne pytania, które tkwią głęboko w niejednym ojcu i niejednej matce: czy potrafią wychować i kochać swoje dzieci i czy przede wszystkim robią to dobrze?

https://www.youtube.com/watch?v=caEFwPLk88Y Noc w przedszkolu | Oficjalny zwiastun | Netflix

I choć mój opis może nieść skojarzenia z dramatem czy filmem społecznym, to –  mimo, że te wątki świadomie przeplatają się w filmie i wybrzmiewają dosyć mocno – Noc w Przedszkolu jest idealnie skrojoną, odpowiednio wyważoną i diabelnie zabawną czarną komedią, która zaskakuje świetnymi dialogami już od pierwszych minut. Cięte riposty odbijają się od kolorowych ścian, żeby wrócić do przeciwnika ze zdwojoną siłą, a sztuczne uśmiechy mają maskować prawdziwe intencje, a wszystko to – jakżeby inaczej – dla dzieci. Właściwie wszystko to, czym kierują się nasi milusińscy dorośli, podyktowane jest, lub raczej chłodno wykalkulowane, z myślą o dobru i przyszłości ich cudownych pociech – nawet agresywna nagonka i niesprawiedliwe wydalenie jednego z przedszkolaków – wszystko w imię wyższego dobra lub dla zaspokojenia chorego kaprysu.

Pod względem aktorskim, film Skalskiego, daje nam ogromnie dużo – tu każdy aktor idealnie spełnia się w roli, raz przejaskrawiając ją do granic (Damięcka, Zamachowski), raz dając jej mnóstwo emocji i wiarygodności (Domańska, Dymecki). Niekwestionowaną królową w tym festiwalu przerostu ambicji, wyzwisk, knucia i szydery, jest niewątpliwie Justyna grana przez Lenę Górę – to godna zaszczytnego miana kreatury, prawdziwa jaszczurka i harpia, która żyje w myśl „po trupach do celu”. Jej poczucie godności, honor i przywódcze zapędy zostają wystawione na próbę, kiedy wyluzowany Eryk (Witkowski) przekracza próg przedszkola i blokuje na (dosłownie) wszelkie możliwe sposoby próbę generalną jasełek. To, co dzieje się w przysłowiowych czterech ścianach, to spełnienie obietnicy czystej rozrywki dla spragnionych wrażeń widzów, jeśli zaś są tu tacy, co potrzebują więcej emocji i przekazu, nie martwcie się – na to też się załapiecie.

Poprzedni rok był bardzo łaskawy dla polskiego kina i polskich seriali spod znaku Netflixa, mając więc dalej w głowie satysfakcjonujący seans Nocy w przedszkolu, po cichu liczę na to, że doczekamy się jeszcze podobnych produkcji – tak samo świeżych, zabawnych i inteligentnych, równie świadomych i bezkompromisowych, co film Rafała Skalskiego.

Ocena Kasi: 7,5/10
autor: Katarzyna Borucka

O autorce: Kasia to wielka miłośniczka kina i zwierząt. W Opolu ukończyła Kulturoznawstwo na specjalności filmoznawczo-teatrologicznej oraz Filmoznawstwo i Wiedzę o Nowych Mediach na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie studiów aktywnie uczestniczyła kulturalnym życiu Opola i Krakowa, m.in. pracując w Teatrze im. Jana Kochanowskiego, pisząc dla festiwalu Etiuda&Anima czy zajmując się obsługą kina w czasie Kraków Film Festival. Uwielbia amerykańskie kino, szczególnie kino klasyczne oraz kino nowej przygody.

Facebook