piątek, 19 kwietnia 2024

Sportowy weekend. Akademicy wciąż w grze o play-off

 źródło: PTG Sokół Łańcut

Sinusoidą doznań można określić poczynania drużyn reprezentujących region w najwyższych klasach rozgrywkowych. Charakteru nie brakuje na pewno koszykarzom Weegree AZS Politechniki Opolskiej, którzy odnieśli bardzo ważne zwycięstwo w Łańcucie. W półfinale PlusLigi zameldowali się siatkarze ZAKSY, na zwycięską ścieżkę powróciła drużyna UNI. Na przeciwległym biegunie pozostaje bezbarwna Odra i bezzębna w meczu w Płocku Gwardia.

PIŁKA RĘCZNA
PGNiG Superliga

Jedynie początek spotkania był wyrównanym widowiskiem. Gospodarze oszczędzając siły na pucharowy mecz ze Sportingiem Lizbona nie forsowali tempa, a mimo to zdecydowanie pokonali Gwardzistów. Pomimo niedokładności w grze, podopieczni Rafała Kuptela dochodzili do sytuacji strzeleckich, lecz w momencie finalizowania akcji brakowało im zimnej krwi i opanowania. Szczególnie irytujące były niewykorzystane sytuacje w przewadze dwóch zawodników. To właśnie seryjnie marnowane okazje oraz proste błędy zadecydowały o bezpiecznym prowadzeniu Wisły do przerwy (14:8).

Do końca spotkania obraz meczu nie uległ zmianie. Bojaźliwa, pogubiona Gwardia nie potrafiła nawiązać równorzędnej walki. Plan Wisły spełnił się w 100 procentach. Odniosła przekonujące zwycięstwo małym nakładem sił. Na pochwałę zasługuje Adam Malcher – jego skuteczne interwencje zmniejszyły rozmiary porażki.

Orlen Wisła Płock – KPR Gwardia Opole 28:18 (14:8)

ORLEN Wisła: Homayed, Morawski – Krajewski 5, Daszek 4, Serdio 4, Komarzewski 3, Mihić 3, Mindegia 3, Toto 2, Dutra 1, Fernandez 1, Ruiz 1, Szita 1, Stenmalm, Susnja, Terzic.

KPR Gwardia: Malcher, Balcerek – Mauer 4, Działakiewicz 3, Kowalski 3, Klimków 2, Milewski 2, Kawka 1, Lemaniak 1, Sosna 1, Zadura 1, Fabianowicz, Jankowski, Kucharzyk, Morawski, Zarzycki.

 

PIŁKA NOŻNA
Fortuna 1. Liga

Odra kontynuuje serię spotkań z drużynami z dolnych rejonów tabeli. O ile remis z będącą na fali Sandecją należy przyjąć z szacunkiem, to wynik z Bełchatowa z pewnością można traktować w kategorii niepowodzeń. Gra zawodników z ul. Oleskiej pozostawia wiele do życzenia. Od początku rundy wiosennej w sześciu meczach odnieśli jedno zwycięstwo, z przedostatnim Zagłębiem Sosnowiec. Wyniki są wypadkową jakości gry, a raczej jej braku. Po mocnym otwarciu GKS-u, okraszonym strzałami Hilbrychta i Masa, goście przejęli inicjatywę. Gra toczona pod dyktando gości nie przyniosła żadnych konkretów poza…golem dla bełchatowian. W 27. minucie pięknym strzałem popisał się Hilbrycht i zaczęły się problemy. Gospodarze poszli za ciosem, a niespełna 10 minut później strzelec bramki mógł podwyższyć prowadzenie. Na szczęście dla Odry jego strzał poszybował w chmury.

Drugą połowę niebiesko–czerwoni rozpoczęli z animuszem i już po chwili padła wyrównująca bramka. Po wrzutce Janusa zakotłowało się w polu karnym bełchatowian. Do wybitej piłki dopadł Tomáš Mikinič i precyzyjnym strzałem, sprzed pola karnego, dał gościom remis. Po 10 minutach dzięki niefrasobliwości bramkarza GKS-u powinno być 2-1 dla Odry. Zmierzającą do bramki piłkę starał się wybić Mateusz Bartków, lecz uderzona przez niego piłka uderzyła w poprzeczkę i wyszła w pole. W miarę upływu czasu obie strony coraz wykazywały coraz mniejsze zaangażowanie w akcje ofensywne, co ostatecznie zaowocowało podziałem punktów.

GKS Bełchatów – Odra Opole 1-1 (1-0)
Bramki: Hilbrycht 27′ – Mikinic 49′

GKS Bełchatów: Otczenaszenko – Sierczyński, Bartków, Magiera (kpt), Szymorek, Gancarczyk (Żurek 69′), Pawlik, Hilbrycht, Bator, Flaszka (Koziara 59′), Mas (Winsztal 69′).

Odra Opole: Kuchta – Mikinic, Kamiński (kpt), Wypych, Matuszewski – Trojak, Drewniak (Kort 73′), Nowak (Surzyn 73′), Niziołek (Wróbel 85′), Janus (Gancarczyk 81′)- Czapliński (Winiarczyk 85′).

Żółte kartki: Kamiński

 

SIATKÓWKA
PlusLiga

Mecz rozpoczął się tak jak konfrontacja w Kędzierzynie-Koźlu, czyli od zwycięstwa Ślepska. Początek drugiej partii również toczył się pod ich dyktando (13:10). Od tego momentu ZAKSA nie pozwoliła już gospodarzom na kolejne punkty. Szybko wyrównali stan seta i wyszli na pewne prowadzenie, którego już nie oddali. W trzecim secie kędzierzynianie opanowali sytuację meczową, niezagrożone zwycięstwo stawiało ich w komfortowej sytuacji przed decydującą rozgrywką. W niej gospodarze pokazali jednak charakter. Zacięta gra nie pozwoliła finalistom Ligi Mistrzów na zbudowanie bezpiecznej przewagi, a w połowie partii Ślepsk wyszedł nawet na prowadzenie (18:17). Po czasie na żądanie trenera Grbicia nastąpiła szybka zmiana w grze gości. Dwa punkty Kochanowskiego i skuteczny blok pozwoliły na głębszy oddech i uporządkowanie gry co zaowocowało zwycięstwem w secie, meczu. Awans do półfinału stał się faktem, w półfinale czeka już Skra Bełchatów.

MKS Ślepsk Malow Suwałki – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (25:20, 20:25, 21:25, 21:25)

Ślepsk: Tuaniga, Bołądź, Sapiński, Takvam, Klinkenberg, Waliński, Czunkiewicz (libero) oraz Szwaradzki, Warda, Kaczorowski, Rousseaux, Rudzewicz

Grupa Azoty: Toniutti, Kaczmarek, Rejno, Kochanowski, Semeniuk, Śliwka, Zatorski (libero) oraz Kluth, Prokopczuk, Smith

MVP: Benjamin Toniutti (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

 

Tauron 1. Liga

Bez większych emocji na zapleczu PlusLigi. Wicelider z Bydgoszczy pewnie pokonał drużynę z Kluczborka w pełni kontrolując grę we wszystkich rozegranych partiach. Mickiewicz jest już pewny udziału w finałowej rundzie rozgrywek. Pewna utrzymania nie może być natomiast Strzelecka ZAKSA. Po porażce w wyjazdowym spotkaniu z Lechią Tomaszów Mazowiecki mają jedynie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. O ich dalszym losie zadecyduje ostatnia kolejka w której czeka ich wyjazd na parkiet Gwardii Wrocław. Kluczową rolę w utrzymaniu ZAKSY może odegrać Mickiewicz, który w ostatnim meczu zagra u siebie z bezpośrednim rywalem strzelczan w walce o ligowy byt – Olimpią Sulęcin.

BKS Visła Bydgoszcz – Mickiewicz Kluczbork 3:0 (25:18, 25:21, 25:19)
Lechia Tomaszów Mazowiecki – ZAKSA Strzelce Opolskie 3:1 (23:25, 26:24, 25:21, 25:21)

 

1. Liga kobiet

Po przegranej w Krośnie Wilczyce szybko chciały się odgryźć. Pierwszy set padł jednak łupem częstochowianek, co jak się okazało jeszcze bardziej rozdrażniło gospodynie. Sportową złość przełożyły na parkiet a w zdobywanie punktów dla drużyny z Opola włączyły się także przyjezdne, notując w każdej odsłonie serię własnych błędów. Szybko zdobywana przewaga uskrzydlała podopieczne Nicoli Vettoriego do jeszcze lepszej gry co przełożyło się na wysokie wygrane w kolejnych konfrontacjach.

UNI Opole – KS Częstochowianka 3:1 (23:25, 25:16, 25:13, 25:18)

 

KOSZYKÓWKA
Suzuki 1. Liga Mężczyzn

Niewiele do powiedzenia mieli we Wrocławiu prudniczanie. Po dwóch kwartach gospodarze prowadzili różnicą 28 punktów i było jasne, że jedynie cud może uratować Pogoń przed porażką. W trzeciej ćwiartce goście rzucili się do ataku ale przewaga WKK była zbyt duża. Duet Niedźwiedzki-Prostak ponownie powiększył zdobycz wrocławian i było po meczu. Prudniczanie są w bardzo niekorzystnej sytuacji w kontekście walki o utrzymanie.

WKK Wrocław – Pogoń Prudnik 103:82 (30:12, 29:19, 12:29, 32:22)

 

Po istotnej porażce przed tygodniem na opolskich koszykarzy czekało nie lada wyzwanie. Mecz w Łańcucie od początku był bardzo zacięty, a pierwsza kwarta zakończyła się minimalnym prowadzeniem gospodarzy 24:22. W drugiej kwarcie, dzięki rzutom Brenka, Kaczmarczyka i Piszczatowskiego AZS wyszedł na dziesięciopunktowe prowadzenie. Gospodarze na 7 minut przed końcem trzeciej partii przypuścili szturm, doprowadzając do remisu 51:51. Mecz zaczął się od początku a obie ekipy nie ustępowały w zaciętości. Jeszcze dwie minuty przed końcem meczu Sokół prowadził pięcioma punktami, lecz opolanie odrobili straty. Żelaznymi nerwami wykazał się w końcówce Kaczmarczyk, po dwóch trafieniach z linii rzutów wolnych doprowadził do remisu i dogrywki. Ponowna, pięciopunktowa zaliczka w dogrywce wypracowana przez AZS, tym razem wystarczyła, po nerwowej grze nie pozwolili odebrać sobie zwycięstwa.

Rawlplug Sokół Łańcut – Weegree AZS Politechnika Opolska 92:94 (24:22, 13:25, 28:18, 18:18, d.9:11)

 

FUTSAL
STATSCORE Futsal Ekstraklasa

Pozytywnie zaskakują swoich sympatyków futsaliści Gredaru. W wyjazdowym meczu w stolicy odnieśli cenne zwycięstwo i nawiązali bezpośredni kontakt z gospodarzami w walce o utrzymanie. Będzie o to jednak niezmiernie trudno. Darkomp ma bowiem tylko jeden punkt przewagi lecz aż dwa mecze zaległe. Optymizm brzeżan studzi też bardzo trudny terminarz. Z trzech pozostałych kolejek, aż dwa mecze rozegrają oni bowiem w czołowymi zespołami ligi: Constractem Lubawa i Piastem Gliwice.

AZS UW Wilanów Warszawa – Fit-Morning Gredar Brzeg 2-4 (1-2)

Bramki: Boczarski 1’ (karny), Witek 8’ – Marcinkowski 9’, Witek 37’, Kucharski 39’, Kępiński 40’.

Wygrana i jednocześnie hołd oddany Grzegorzowi Lachowiczowi autorstwa Dremana. Dwie szybkie bramki dały gospodarzom komfort, lecz czerwona kartka Nuno Chuvy zmieniła układ sił, co pozwoliło drużynie z Pniew wyrównać. Gospodarze nie dali się jednak zepchnąć do obrony, wręcz przeciwnie. Efektowna bramka Viniciusa zmusiła przyjezdnych do większego zaangażowania w akcje ofensywne co skutecznie skontrowali gracze Dremana. Efektowne i ważne zwycięstwo znacznie przybliża ich do utrzymania w Ekstraklasie.

Dreman Opole Komprachcice – Red Dragons Pniewy 5-3 (2-0)

Bramki: Iwanow 4’, Vinicius 15’,30’, 37’, Fil 36’-(karny) – Kostecki 24’, Skrzypek 28’, Hoły 40’.

autor: TM

Facebook