180 lat kolei na ziemiach polskich
Najpierw uznawano ją za modę i nowinkę techniczną, budziła nawet strach a później pokładano w niej wielkie nadzieje. Jak wiele wniosła zmian do codziennego życia ludzi, możemy przekonać się po 180 latach. Mowa o kolei żelaznej i jej najstarszym odcinku na ziemiach polskich, linii Wrocław – Opole.
Nim ludność wsiadła do pierwszego pociągu, podstawowym środkiem transportu był dyliżans konny oraz żegluga rzeczna. W wypadku tego drugiego nie było złudzeń. W latach trzydziestych XIX wieku transport węgla drogą rzeczną z górnośląskich kopalń do Wrocławia przy niesprzyjających warunkach pogodowych trwał nawet 2 lata!
Już na początku ówczesnego stulecia pruski Zarząd Górnictwa zachęcony udanymi próbami z koleją parową w Anglii, wysłał swoich dwóch urzędników na Wyspy, co zaowocowało skonstruowaniem w berlińskiej odlewni żelaza pierwszego parowozu. Docelowo miał trafić na Śląsk. Jedna z historii mówi, że przywiezionego w częściach parowozu nie udało się poskładać. Był 1816 rok. Niestety, jak czas pokazał musiało jeszcze upłynąć trochę „wody w Odrze” zanim pierwsza linia kolejowa połączyła Wrocław przez Oławę i Brzeg z Opolem. Mimo, że już wtedy myślano o 200 km linii, która łączyłaby Górny Śląsk ze stolicą Dolnego Śląska.
„Bzdura! Nie pojmuję jak kogoś mógłby uszczęśliwić fakt, iż przybędzie do Poczdamu parę godzin szybciej” – miał powiedzieć król Fryderyk Wilhelm III na propozycję budowy pierwszego połączenia kolejowego z Berlinem. Na szczęście tego poglądu nie podzielał jego następca, Fryderyk Wilhelm IV, zwolennik kolei żelaznej. To za jego panowania wyjedzie pierwszy skład pociągu z Wrocławia w kierunku Oławy. Nim to jednak nastąpi, w drugiej połowie lat 30. wieku XIX zawiąże się Towarzystwo Kolei Górnośląskiej (Oberschlesische Esienbahn Gesselschaft).
To dzięki niemu powstanie pierwsza na obecnych ziemiach polskich linia kolejowa. Pierwszy pociąg, w skład którego wchodziło 8 wagonów i parowóz o wdzięcznej nazwie „Silesia” wyjechał z Dworca Górnośląskiego do Oławy 21 maja 1842 roku. W wagonach zmieściło się 102 pasażerów. Inauguracji towarzyszyła orkiestra.
Do 27 czerwca 1842 roku przewieziono 4 kursami pociągów dziennie 32 959 osób ! Warto jednak wiedzieć, że pomimo iż odcinek kończył się w Oławie, to już znacznie wcześniej rozpoczęto prace ziemnie w rejonie Brzegu i Opola pod budowę toru. Tempo prac jak na ówczesne czasy wydaje się dość imponujące.
Do Brzegu kolej dotarła 3 sierpnia tego samego roku. Początkowo do września odbywał się tu jedynie ruch osobowy. A w rok po otwarciu odcinka Wrocław – Oława, kolej dotarła wreszcie do Opola i to pomimo pewnych trudności finansowych jakie napotkano. Władze Towarzystwa Kolei Górnośląskiej zwróciły się o pomoc z budżetu państwa. Wsparcie dla inicjatywy i znaczenia nowej linii znalazło się także u Fryderyka Wilhelma IV. Jest to także moment początków nacjonalizacji kolei. Towarzystwo Kolei Górnośląskiej było pierwszym znacjonalizowanym przez państwo pruskie towarzystwem kolejowym, co może świadczyć również o randze nowej kolei. A powstała ona zaledwie kilkanaście po pierwszej linii kolejowej w Anglii. Prusy były 11 państwem na świecie posiadającym kolej żelazną.
180 lat minęło
Pomimo upływu tak wielu lat, linia z Wrocławia przez Oławę, Brzeg i Opole wciąż stanowi ważne połączenie kolejowe pomiędzy Dolnym a Górnym Śląskiem. Ze względu na ten ważny jubileusz, Klub Sympatyków Kolei we Wrocławiu postanowił w wyjątkowy i możliwie huczny sposób uczcić to wydarzenie, organizując z tej okazji siłami członków wystawę zabytkowego taboru kolejowego oraz przejazdy pociągami specjalnym we współpracy z firmą Turkol.pl. Najbliższa ekspozycja odbędzie się w Brzegu – sobota, 27 sierpnia br., pomiędzy godziną 14 a 16 oraz parada zabytkowych lokomotyw spalinowych dnia następnego w Nysie – niedziela 28 sierpnia 2022 roku.
Ponadto, podczas wystawy w Brzegu zainteresowani zobaczą kryte, drewniane wagony towarowe budowy pruskiej i niemieckiej z początku XX wieku, dwuosiowe wagony osobowe z otwartymi pomostami z lat 20. tzw. „Bolki”. Niemałą atrakcją są sprawne lokomotywy spalinowe serii SM30, w żargonie nazywane skrzyżowaniem czołgu z tramwajem, jedne z pierwszych budowanych dla PKP po drugiej wojnie. Całości dopełni spalinowóz SU45, zwany „Fiatem”. Była to pierwsza polska lokomotywa spalinowa przeznaczona do pociągów pasażerskich, która rozwija prędkość 120 km/h.
Budowana od końca lat 60. w zakładach „Cegielskiego”, w Poznaniu. Ważną wartością dodaną jest wystawa zdjęć archiwalnych członków klubu oraz fotograf Barbary Zegarlickiej pt.: „Ludzki wymiar ratowania zabytków kolejnictwa” a także ekspozycja pamiątek kolejowych. Wystawy organizowane przez Klub Sympatyków Kolei we Wrocławiu są okazją do spotkania z żywą koleją z dawnych lat.
autor: Michał Wychodil