Przesłanie nadziei podczas kolędowania w Szczepanowicach-Opolu

Trzeba zacząć od myśli, że Jezus tak umiłował świat, że sam stał się człowiekiem. Odpowiedź na ten kryzys jest tylko jedna, czyli umiejętność odwzajemnienia tej miłości Panu Bogu. Jeśli tę miłość odwzajemnimy, jeśli Go spotkamy w drugim człowieku, tym, który jest potrzebujący i doświadcza tych wszystkich kryzysów razem z nami, bo my ich też doświadczamy, to wówczas ta solidarność, bycie razem, jedność sprawi, że skutki kryzysów będą mniej odczuwalne, a przede wszystkim nie zgaszą naszej nadziei na przyszłość.

Pod szopkę przyciąga nas wspólne kolędowanie z innymi ludźmi. My mieszkamy za granicą i przyjeżdżamy do Polski raz na rok, na święta Bożego Narodzenia. Chcemy pokazać naszemu synowi, jak pięknie tutaj to wszystko się odbywa. On ma dopiero dwa lata, więc pewnie jeszcze tego nie rozumie, ale za jakiś czas zrozumie i na pewno mu się spodoba. Takich wydarzeń nie mamy w Szkocji.

Zgodnie z tradycją już od lat tu przyjeżdżamy. Jak człowiek raz się zapali tym kolędowaniem, to potem już zawsze przyjeżdża.