piątek, 22 listopada 2024

Dobra zabawa w Sylwestra? Nie dla zwierząt

 Źródło: Pixabay

Zbliża się noc, która większości ludzi kojarzy się z imprezą do białego rana i morzem wypitego szampana. Niestety zapominamy często o tym, że 31 grudnia to najgorszy dzień w ciągu roku dla naszych czworonożnych pupili.

Winowajca to oczywiście fajerwerki, które tak chętnie kupujemy i używamy na przełomie starego i nowego roku. Huk, jaki towarzyszy wystrzałom, jest dla naszych zwierząt nieznośny i powoduje czasami fizyczny ból. Nie mówiąc już o panicznym strachu, który często kończy się ucieczką naszych zwierząt w trakcie spaceru, czy chowaniem się po kątach domu i skamleniem.

O co możemy zadbać na spacerze w noc sylwestrową?

Pieska zabezpieczamy dobrze zapiętą obrożą, do której przypięta jest zawieszka z naszym numerem telefonu. Jeżeli nawet piesek nam ucieknie, to nie trafi do schroniska. Inaczej niż zwykle mocujemy również obrożę, albo dokładamy szelki i trzymamy pieska na dwóch smyczach. Dobrze jest wyjść tego dnia z psem około godziny 20:00 na spacer, tak, żeby mógł wytrzymać do ustania fajerwerków.
Aleksandra Czechowska, TOZ w Opolu

Nie jest tajemnicą, że zwierzęta nerwowo reagują na burzę. Jak podkreślają specjaliści, Sylwester to dla nich rodzaj burzy, tyle że znacznie dłuższy i intensywniejszy. Wyzwala w nich poczucie strachu, które trudno nam sobie wyobrazić. Psy i inne zwierzęta nie wiedzą, z czym mają do czynienia, a to powoduje lęk nie do opanowania. Dlatego coraz bardziej świadomie szukamy innych rozwiązań na uczczenie nadejścia Nowego Roku.

Mówimy o psach, a w tym samym czasie ptaki, które również ten stres przeżywają są płoszone wystrzałami. Giną też koty. Jest to taki wzmożony atak hukowy na zwierzęta, dlatego apelujemy, aby tych huków było jak najmniej. Są świetne rozwiązania, jak lasery, z których korzysta już wiele miast.
Aleksandra Czechowska, TOZ w Opolu

W noc sylwestrową dużą rolę w budowaniu poczucia bezpieczeństwa u czworonogów pełnią ich właściciele. Część z nich decyduje się nawet na wizytę u weterynarza i podanie zwierzęciu leków uspokajających. Jak podkreślają przedstawiciele opolskiego TOZ-u, warto również pamiętać o zamknięciu okien w domu i spuszczeniu rolet. Dzięki temu poziom hałasu będzie mniej intensywny. Do oczu naszych zwierzaków nie będą również docierać błyski, które potęgują poczucie strachu. Jeśli nasze zwierzę chowa się w kącie, łazience, czy w innym miejscu – pozwólmy mu tam pozostać. Instynktownie wybierają bowiem lokalizację, w której czują się najbardziej bezpiecznie.

Dlaczego zwierzęta w taki sposób reagują na huk? Nie myślimy o tym codziennie, ale psy mają doskonały słuch, kilkukrotnie lepszy od człowieka. Działają też instynktownie i te instynkty podpowiadają im, że mają do czynienia z wielkim zagrożeniem.

W głowie zwierzęcia jest jedna wielka ucieczka. Pies słyszy od nas siedem razy lepiej, czyli możemy sobie wyobrazić, jaki to musi być ogromny huk, jaki rzut adrenaliny. Huk daje zwierzęciu sygnał, że ma uciekać, że dzieje się coś złego. Adrenalina wyzwala wtedy w psie niespotykaną siłę, która wyrywa smycz z ręki właściciela. To jest potworny lęk i chęć schowania się przed tym hukiem. Zwierzęta chowają się w miejsca w domu, w których czują się bezpiecznie. Przeżywają ogromny lęk.
Aleksandra Czechowska, TOZ w Opolu

Noc sylwestrowa jest niewątpliwie wyjątkowa. W ferworze świetnej zabawy, nie zapominajmy jednak o naszych czworonożnych przyjaciołach. Warto zastanowić się, czy chwila kolorowych błysków na niebie jest warta zgotowanego zwierzętom stresu.

Autor: SI

Facebook