Stal Nysa wraca z Olsztyna bez punktów
Zimny prysznic dla graczy i sympatyków nyskich siatkarzy. Po efektownym, sobotnim zwycięstwie nad wiceliderem z Jastrzębia, rozbudzone nadzieje na punkty w ligowej tabeli rozwiał Indykpol AZS Olsztyn.
W pierwszym secie, aż do stanu 16:14, żadna z drużyn nie potrafiła zbudować przewagi. Udało się to gospodarzom blokującym aż cztery piłki z rzędu. Mimo starań beniaminka, gracze AZS-u nie pozwolili odrobić strat i pewnie zwyciężyli.
Podobny scenariusz oglądaliśmy w drugim secie – mała przewaga gospodarzy i nieustająca pogoń zawodników Stali. Dwa skuteczne bloki zawodników z Olsztyna dały im trzypunktowe prowadzenie, którego pomimo ambitnej walki gości, nie udało się zniwelować.
W trzeciej odsłonie zmobilizowani siatkarze z Nysy szybko wypracowali czteropunktową przewagę (6:2), a na zrywy gospodarzy celnie odpowiadał Wassim Ben Tara. Goście wygrali 25:20. O wyniku spotkania zadecydowały pierwsze piłki czwartej partii oraz wysoka skuteczność Wojciecha Żalińskiego. W decydującej fazie rozgrywki AZS prowadził już 20:12 i pewnie pokonał przyjezdnych.
Indykpol AZS Olsztyn – Stal Nysa 3:1 (25:19, 25:22, 20:25, 25:20)
autor: TM
Najnowsze artykuły
- Opolscy policjanci w Auschwitz: Seminarium o prawach człowieka i przeciwdziałaniu dyskryminacji
- Opolska policjantka zdobywa złoty i srebrny medal w biegach przełajowych!
- Policja ratuje "złotego ptaka" z rąk 68-letniego kłusownika
- Brutalny atak w Opolu: dwaj mężczyźni zatrzymani za usiłowanie zabójstwa
- Harcerze na służbie w Szkocji