Weekend opolskich ligowców: Dużo walki…mało punktów
Jedna bramka i jedna czerwona kartka, to liczby podsumowujące mecz Odry Opole ze Stomilem Olsztyn. Gorsza w wymianie ciosów w Puławach była także Gwardia. Koniec sezonu w siatkarskiej PlusLidze dla Stali Nysa. Dobre mecze zanotowały drużyny koszykarskie i niezawodny zespół UNI Opole.
PIŁKA NOŻNA
Fortuna 1. Liga
Odra Opole zainaugurowała wiosenne rozgrywki na własnym stadionie. Niestety. Po zeszłotygodniowej porażce w Łodzi po raz kolejny musieli oni uznać wyższość rywala. Spotkanie rozpoczęło się dość niespodziewanie od bramki dla Stomilu. Spora w tym „zasługa” bramkarza Mateusza Kuchty, który dał się zaskoczyć strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego wykonywanego przez Juricha Carolinę. Chwilę później, po nieprzemyślanym, brutalnym faulu swoją drugą żółtą kartkę otrzymał Mateusz Skrzypczak. Od tego momentu Stomil skupił się na defensywie, a zasieki postawione przez piłkarzy drużyny przyjezdnej okazały się bardzo trudne do sforsowania. Swoje sytuacje miał Arkadiusz Piech, ale poza stworzeniem zagrożenia pod bramką Skiby nie przyniosły zmiany rezultatu…aż do 45 minuty. Po kolejnej próbie Piecha piłkę przejął Konrad Nowak, a jego podanie wykończył Adam Żak.
Po zmianie stron rozochoceni niebiesko-czerwoni szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Piotr Żemło, za próbę wymuszenia rzutu karnego, „zobaczył” drugą żółtą kartkę i siły zostały wyrównane. Goście ponownie zaczęli zagrażać bramce Odry. Okazję do rehabilitacji, po mocnym strzale Van Huffela, wykorzystał Kuchta, który świetną paradą uchronił gospodarzy od utraty drugiej bramki. Co nie udało się Holendrowi, udało się chwilę później Adrianowi Szczutkowskiemu, który w zamieszaniu po centrze z rzutu rożnego dał „Dumie Warmii” prowadzenie. Piłkarze z Opolszczyzny długo nie mogli się otrząsnąć po tej bramce. Dopiero na kwadrans przed końcem meczu pierwsze próby zmiany wyniku zainicjowali Matuszewski i Gancarczyk. Bez powodzenia. Wynik uratował jeszcze w ostatniej akcji meczu Kuchta, broniąc akcję sam na sam z Jonatanem Strausem.
Odra Opole – Stomil Olsztyn 1:2 (1:1)
0:1 – Jurich Carolina 13′
1:1 – Adam Żak 45′
1:2 – Adrian Szczutowski 67′
Odra: Kuchta – Tabiś, Kamiński, Żemło, Matuszewski, Nowak, Trojak, Drewniak (56′ Kostrzycki), Kort (70′ Niziołek), Żak (63′ Gancarczyk), Piech (70′ Czapliński)
Stomil: Skiba – Bucholc, Byrtek, Remisz, Carolina, Straus, Łuczak (65′ van Huffel), Skrzypczak, Spychała, Szramka (58′ Hinokio), Szczutowski (86′ Mosakowski)
Żółte kartki: Żemło, Drewniak (Odra); Skrzypczak, Łuczak, Byrtek (Stomil)
Czerwone kartki: Żemło (55′, Odra, za drugą żółtą); Skrzypczak (17′, Stomil, za drugą żółtą)
PIŁKA RĘCZNA
PGNiG Superliga
Mecze w Puławach zawsze były dla kibiców ucztą piłki ręcznej pełną zwrotów akcji i wielkich emocji. Nie inaczej było w sobotę. Gwardia po niezbyt udanym początku meczu z Chrobrym, tym razem zaczęła z przytupem. W pierwszych 7. minutach zdobyli oni 4 bramki, a w ich grze widać było duże zaangażowanie i mobilizację. Po kwadransie siły były wyrównane, lecz Gwardziści wciąż utrzymywali dwubramkową przewagę. Przed końcem pierwszej partii opolanie wrzucili drugi bieg i po bramce Przemysława Zadury prowadzili aż 12:6. Ostatnie minuty to prawdziwa huśtawka na tablicy wyników. Trzy bramki Azotowców i kolejny zryw Gwardii dający jej 5 bramek przewagi zostały zniwelowane dwoma trafieniami puławian. Do przerwy było 14:17, a gospodarze mogli czuć wielki niedosyt po zmarnowaniu trzech rzutów karnych.
Druga połowa również rozpoczęła się od prowadzenia podopiecznych Rafała Kuptela. Tym razem aktywni gospodarze nie zamierzali jednak oddawać inicjatywy i wymiana ciosów trwała w najlepsze. W końcówce, po mozolnej pogoni, graczom Azotów udało się zremisować a po chwili wyjść na prowadzenie. Znaczna w tym zasługa rozgrywającego dobre spotkanie Bartosza Kowalczyka. To przy jego udziale i bramkach Dawydzika, Akimenki i Gumińskiego udało się zbudować dwupunktową zaliczkę. Wyniku nie zmieniła nerwowa końcówka i to zespół z Lubelszczyzny mógł cieszyć się z wygranej.
Azoty-Puławy – Gwardia Opole 30:28 (14:17)
Azoty-Puławy: Bogdanov 1, Zembrzycki – Akimenko 5, Kowalczyk 5, Gumiński 4, Łangowski 3, Przybylski 3, Jurecki 3, Rogulski 3, Dawydzik 2, Jarosiewicz 1, Podsiadło, Szyba.
Gwardia: Malcher – Lemaniak 8, Jankowski 4, Kawka 4, Zarzycki 2, Zadura 2, Milewski 2, Morawski 2, Kowalski 2, Klimków 1, Działakiewicz 1, Fabianowicz, Stefani.
SIATKÓWKA
PlusLiga
Pewni swego gospodarze mogli pozwolić na odpoczynek swoich najlepszych zawodników. Nikola Grbić rozpoczął mecz w niemal najsilniejszym zestawieniu, by w drugim secie dać szansę zmiennikom. Okazję do gry mieli Rejno, Depowski, Prokopczuk i Banach. Nie wpłynęło to znacząco na postawę lidera PlusLigi, który pewnie zwyciężył w ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej. Teraz, przed kędzierzynianami już wyłącznie mecze o stawkę. W sobotę zmierzą się z Aluron CMC Warta Zawiercie w półfinale Pucharu Polski. Za 10 dni z Zenitem Kazań w półfinale Ligi Mistrzów. Po nim wrócą do rywalizacji w rundzie finałowej PlusLigi.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – VERVA Warszawa Orlen Paliwa 3:0 (25:20, 25:20, 25:22)
ZAKSA: Kochanowski, Toniutti, Kluth, Śliwka, Semeniuk, Zatorski (libero) oraz Rejno, Depowski, Prokopczuk, Banach (libero)
VERVA: Kowalczyk, Król, Wrona, Trinidad, Szapluk, Fornal, Kwolek (libero) oraz Grobelny, Kozłowski
Ślepsk Malow Suwałki, aby zagwarantować sobie udział w fazie play-off musieli pokonać Stal za 3 punkty. Dla beniaminka stawka spotkania miała już jedynie charakter prestiżowy, czyli walkę o miejsca 9-12. Widać to było również pod siatką. Siatkarze z Suwałk prowadzeni przez Tomasa Rousseaux szybko objęli prowadzenie i do końca partii systematycznie je powiększali, nie dając zbyt wiele do powiedzenia drużynie Krzysztofa Stelmacha. Stal starała się dotrzymać kroku gospodarzom jedynie do połowy drugiej partii (14:13). Kolejne cztery punkty padły łupem gospodarzy a nysianie nie potrafili już przeciwstawić się zwiększającym tempo suwałczanom. Efektem była druga gładka setowa porażka.
W trzeciej rozgrywce Ślepsk złapał zadyszkę, co skrzętnie wykorzystał beniaminek a konkretnie, Wassim Ben Tara do spółki z Bartoszem Bućką. Wygrana ta postawiła gospodarzy pod ścianą Dla nich liczyło się już tylko zwycięstwo. W pełni jednak udowodnili, że zasługują na udział w rundzie finałowej. Szybkie 6:1 na otwarcie seta ułożyło scenariusz gry już do końca. Stal Nysa kończy sezon na 13. miejscu w tabeli.
Ślepsk Malow Suwałki – Stal Nysa 3:1 (25:17, 25:20, 19:25, 25:20)
Ślepsk: Tuaniga, Waliński, Sapiński, Bołądź, Rousseaux, Takvam, Czunkiewicz (libero) oraz Klinkenberg, Warda, Rohnka.
Stal: Komenda, Bućko, M’Baye, Ben Tara, Długosz, Zajder, Ruciak (libero) oraz Schamlewski, Lemański, Szczurek, Filip, Dembiec (libero)
TAURON 1.Liga
Kolejna porażka i spadek na 12. miejsce w tabeli to podsumowanie weekendu w wykonaniu siatkarzy ze Strzelec Opolskich. O meczu z ostatnią drużyną ligi trzeba jak najszybciej zapomnieć. MCKiS Jaworzno dominował w każdym elemencie gry i odniósł zasłużone zwycięstwo.
MCKiS Jaworzno – ZAKSA Strzelce Opolskie 3:0 (25-23, 25-19, 25-18)
Na przeciwnym biegunie znajduje się drużyna z Kluczborka. Mickiewicz, szczególnie we własnej hali, potrafi uprzykrzyć grę każdej drużynie. Boleśnie przekonała się o tym Lechia, która nie sprawiła gospodarzom wielkich trudności. Dzięki wygranej, podopieczni Mariusza Łysiaka są już niemal pewni udziału w finałowej rundzie rozgrywek.
Mickiewicz Kluczbork – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:0 (25:23, 25:18, 25:22)
1. Liga kobiet
Kolejny wyjazd, kolejny horror. Po pięciosetowym zwycięstwie w Wieliczce, również w Mielcu o wygranej Uni zadecydował tie-break. W nim gospodynie prowadziły już 6:1, a po zmianie stron 8:2 i wydawało się, że już nic nie jest w stanie odmienić losów meczu. Dobra gra blokiem, trudne w odbiorze zagrywki Gabrieli Borawskiej i Adrianny Rybak przywróciły opolankom nadzieję. Po dramatycznej wymianie punkt za punkt odniosły 16. zwycięstwo z rzędu i bezapelacyjnie prowadzą w ligowej tabeli.
SPS STAL Mielec – UNI Opole 2:3 (25:21, 17:25, 16:25, 25:20, 13:15)
KOSZYKÓWKA
Suzuki 1. Liga Mężczyzn
Ważne zwycięstwo biało-niebieskich. Pogoń, po szybkim, trzymającym w napięciu spotkaniu, pokonała rywala w walce o utrzymanie. Do ostatnich minut trudno było wskazać zwycięzcę. Dopiero celny rzut za 3 punkty w wykonaniu Tomasza Madziara, na 24 sekundy przed końcem przypieczętował wygraną.
Pogoń Prudnik – Energa Kotwica Kołobrzeg 80:75 (21:19, 18:17, 17:20, 24:19)
Weegree AZS Politechnika Opolska po 13. zwycięstwie w sezonie wciąż liczy się w walce o play-off. Pewną wygraną gospodarze zawdzięczają przewadze jaką wypracowali po pierwszej połowie. Zaliczka 20 punktów pozwoliła im na kontrolowanie przebiegu spotkania.
Weegree AZS Politechnika Opolska – Decka Pelplin 107:82 (34:18, 27:23, 24:20, 22:21)
autor: TM
Najnowsze artykuły
- Opolscy policjanci w Auschwitz: Seminarium o prawach człowieka i przeciwdziałaniu dyskryminacji
- Opolska policjantka zdobywa złoty i srebrny medal w biegach przełajowych!
- Policja ratuje "złotego ptaka" z rąk 68-letniego kłusownika
- Brutalny atak w Opolu: dwaj mężczyźni zatrzymani za usiłowanie zabójstwa
- Harcerze na służbie w Szkocji