Ukradł sejf, ale rabuś nie zdążył go otworzyć
Do śmiałego włamania doszło w jednym ze sklepów w centrum Opola. Łupem doświadczonego w fachu sprawcy padł sejf. Zaskoczony mężczyzna trafił w ręce policji, nim otworzył ukradziony skarbiec.
Funkcjonariusze z Komisariatu II Policji w Opolu otrzymali zgłoszenie o kradzieży w jednym ze sklepów w centrum. Gdy policjanci pojawili się na miejscu przestępstwa, zastali wyrwane drzwi od zaplecza. Po oględzinach okazało się, że ze sklepu zniknął sejf z pieniędzmi. Dzięki pracy grupy dochodzeniowo-śledczej i technika kryminalistyki udało się zabezpieczyć szereg śladów, które doprowadziły do podejrzanego.
Udało się go ująć już kilka godzin po rozpoczęciu śledztwa. Kryminalni znaleźli łom, młotek, rękawiczki i kominiarkę, które pomogły złodziejowi w dokonaniu rabunku. Następnie funkcjonariusze trafili na skradziony sejf. Ten był ukryty na terenie rozlewiska Kamionka w Opolu. Policjanci ustali, że do transportu zdobyczy złodziejowi posłużył wózek, również zabrany ze sklepu. Dzięki błyskawicznej akcji policji sprawca nie zdążył otworzyć łupu.
Wszystkie pieniądze zostały odzyskane i zwrócone właścicielowi. 40-letni mieszkaniec Opola usłyszał 4 zarzuty. Oprócz napadu na wspomniany sklep, dokonał jeszcze 2 innych włamań i ukradł torebkę na przystanku MZK. Podejrzany działał w warunkach multirecydywy. Sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące, ale za popełnione przestępstwa grozi mu nawet 15 lat więzienia.
źródło: KWP Opole
Najnowsze artykuły
- Opolscy policjanci w Auschwitz: Seminarium o prawach człowieka i przeciwdziałaniu dyskryminacji
- Opolska policjantka zdobywa złoty i srebrny medal w biegach przełajowych!
- Policja ratuje "złotego ptaka" z rąk 68-letniego kłusownika
- Brutalny atak w Opolu: dwaj mężczyźni zatrzymani za usiłowanie zabójstwa
- Harcerze na służbie w Szkocji