ZAKSA pod ścianą. Kto zostanie najlepszą drużyną Polski?

Nie tak wyobrażali sobie początek rywalizacji w pierwszym finałowym meczu PlusLigi sympatycy Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni Nikoli Grbicia ulegli we własnej hali drużynie Jastrzębskiego Węgla 3:1 i mocno utrudnili sobie drogę do złotego medalu.
Obrońcy tytułu rozpoczęli mecz zgodnie z planem. Kąśliwa zagrywka znacznie ułatwiła im zdobywanie punktów odrzucając gości od siatki. Udane otwarcie w wykonaniu Aleksandra Śliwki i Jakuba Kochanowskiego dało im pewne prowadzenie (7:2). Goście próbowali odrobić stratę, w ataku i bloku dwoił się i troił Łukasz Wiśniewski, ale jego wysiłki pozwoliły jedynie na odrobienie części strat (14:10). Po zagrywkach Semeniuka, błędach przyjezdnych było (18:11) i stało się jasne, że kędzierzynianie nie wypuszczą już zwycięstwa z rąk. Wygrali dość gładko do 16.
Drugi set to całkowita zmiana obrazu gry. Pomarańczowi otrząsnęli się po nieudanym początku i od pierwszych piłek poszli na wymianę ciosów. Gra punkt za punkt trwała do końca partii, a nikłe przewagi obu ekip były przez nie szybko redukowane. Dopiero w końcówce seta gościom udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Blok na Śliwce dał im wyrównanie wyniku meczu.
Trzecia odsłona to niemalże kopia poprzedniej, do stanu (16:16) trudno było wskazać lepszą drużynę. Sytuację zmieniły zagrywki Wiśniewskiego. Jego trudne floaty totalnie rozbiły defensywę gospodarzy, po błędach których jastrzębianie odskoczyli aż na siedem punktów. Gospodarzom nie pomogły przerwy i zmiany dokonywane przez trenera Grbicia, który chcąc ratować wynik desygnował do gry powracającego po kontuzji Pawła Zatorskiego.
W czwartej partii zbici z tropu siatkarze ZAKSY, chcieli szybko odbudować nadszarpnięte morale. Ciężar gry wziął na swoje barki Semeniuk, lecz nie był on w najwyższej formie tego dnia. Jego słaba skuteczność w wykańczaniu akcji została bezlitośnie wykorzystana przez gości. Ich kontrataki pozwoliły zbudować solidną zaliczkę (11:5), która ku uciesze sympatyków „trójkolorowych” stopniała przed końcówką seta do jednego punktu. Pewnie grający jastrzębianie szybko opanowali sytuację. Blok Gladyra i as Louatiego dały im bezpieczną zaliczkę przed decydującymi piłkami. Ostatnie akcje to popis gry Fornala, który zagwarantował im meczowe zwycięstwo.
Porażka stawia drużynę ZAKSY w bardzo trudnej sytuacji przed niedzielnym wyjazdem do Jastrzębia. Tylko wygrana pozwoli im zachować szansę na zdobycie tytułu, rywalizacja toczy się bowiem do dwóch zwycięstw.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:16, 23:25, 19:25, 21:25)
Grupa Azoty ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Kochanowski, Smith, Semeniuk, Kaczmarek, Staszewski (libero) oraz Depowski, Zatorski, Łukasik, Rejno, Kluth.
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Wiśniewski, Louati, Fornal, Al Hachdadi, Gladyr, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Gierżot, Bucki.
MVP: Tomasz Fornal (Jastrzębski Węgiel).
autor: TM
Najnowsze artykuły
- W 20. rocznicę śmierci w MBP w Opolu odbędzie się wieczór z poezją Karola Wojtyły
- Spada liczba umów o dzieło. ZUS podsumował miniony rok
- Akcja Stowarzyszenia Horyzonty - "Oddaj krew, podziel się miłością!" już po raz 19.
- Funkcjonariusze opolskiej KAS wykryli narkotyki w bagażu dwójki pasażerów autokaru
- Opolscy policjanci w Auschwitz: Seminarium o prawach człowieka i przeciwdziałaniu dyskryminacji