piątek, 22 listopada 2024

Oszuści cały czas kombinują. Na co teraz nabierają?

 źródło: Pixabay

Przestępcy mają nowy sposób włamywania się na cudze konta społecznościowe i wyłudzania pieniędzy np. od naszych znajomych. Tym razem pod pozorem identyfikacji osoby z filmiku.

 „01:26 widać jego twarz! Może go gdzieś widzieliście? Rodzina poszkodowanej oferuje nagrodę pieniężną za wszelkie informacje o sprawcy! Policja apeluje o udostępnianie” – to treść wiadomości jaką możemy otrzymać od oszustów z kont w mediach społecznościowych, czy na skrzynki mailowe.

Takich postów nie należy udostępniać dalej bez wcześniejszego zweryfikowania. Dodatkowo, jeśli po kliknięciu w link pojawi się prośba o podanie hasła i loginu, to od razu powinna nam się zapalić czerwona lampka! Jeśli wpiszemy nasze wrażliwe dane… będzie już za późno. Oszuści przejmą kontrolę nad kontem. W ten sposób mogą wyłudzić pieniądze od naszych bliskich czy znajomych. Nie reagujmy także na niespodziewane wiadomości od dalekich znajomych z zapytaniem „Hej co u Ciebie?”. Właśnie tak rozmowę z nami mogą rozpoczynać oszuści, którzy za chwilę poproszą o pomoc finansową.

Policja apeluje, aby chronić dane dostępowe do kont na portalach społecznościowych oraz dane osobowe. W mediach społecznościowych nie należy wykazywać zbyt dużego zaufania, ponieważ nigdy nie wiemy kto siedzi po drugiej stronie ekranu.

Niedawno w sieci pojawił się fałszywy apel o poszukiwanym przez organy ścigania przestępcy. Okazał się on tylko wymysłem oszustów, za pomocą którego planowali wyłudzić pieniądze od nieświadomych użytkowników.

Policja apeluje – gdy po kliknięciu w link zostaniemy przekierowani na stronę, gdzie działa tylko jedna zakładka, należy mieć się na baczności. Trzeba zwrócić uwagę na link, czy nie wydaje nam się podejrzany. Jeśli mamy wątpliwości – skonsultujmy to z zaufanymi osobami.

Oszuści często podszywają się też pod instytucje zaufania publicznego, dlatego istotne jest sprawdzenie samodzielnie oficjalnej strony czy profilu danego urzędu czy fundacji.

źródło: KWP Opole/GP

Facebook