Prezydent Andrzej Duda na Górze św. Anny

Chcę podkreślić wielką wagę tych uroczystości w całym szeregu aspektów. Te obchody stanowią ważny element 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. To był nie tylko 1918 rok i nie tylko 11 listopada, kiedy Polska wraca na mapę Europy i świata.

Potrzeba było aż III zrywów powstańczych, po to, by ziemia na której zamieszkiwali ludzie mówiący mową polską a gwarą śląską, stała się częścią odradzającej się Rzeczypospolitej. Nie było łatwo, bo do Polski wracało także i Pomorze. Nie było łatwo, bo wszystko to było Polsce potrzebne, po to, aby mogła istnieć i aby mogła trwać i rozwijać się.

Góry Śląsk miał absolutnie fundamentalne znaczenie, jako kraina i region przemysłu, jako obszar zasobny w surowce, jako to miejsce, gdzie był najdynamiczniejszy rozwój gospodarczy i który rokował wielkimi nadziejami także na przyszły rozwój ekonomiczny. To był także region, w którym istniała tradycja ciężkiej pracy. To jest właśnie historia tamtych dni, której ważny element czcimy dzisiaj. 2 maja 100 lat temu wybuchło III i ostatnie powstanie śląskie. Czy najważniejsze? W skutkach może tak, ale nie można powiedzieć, że było ważniejsze niż dwa poprzednie. Było w swoim zarzewiu nieco inne. Dwa wcześniejsze były odpowiedzią na prześladowania i poczucie niesprawiedliwości. III powstanie miało już na celu ukształtowanie granicy.

Chwycono za broń, by rozstrzygnięcie podziału było uczciwe. To miejsce - Góra św. Anny ma dla tamtych wydarzeń znaczenie szczególne. To o tym miejscu i o walkach, które się tu toczyły powstały legendy, opowieści i pieśni chwały. To tutaj toczono najcięższe walki. To tutaj powstańcy śląscy własną piersią osłonili tamtą część, którą chcieli, aby została wcielona do Polski. Choć nie wszystko udało się wywalczyć, to co udało się odzyskać, było dla odradzającej się RP było wielkim skarbem.

Jako prezydent przybyłem tu, żeby hołd dla tych, którzy o Polskę i za Polskę walczyli.

Niech żyje Polska, niech żyje Śląsk!