Pielęgniarki świętują i protestują

12 maja w Polsce swoje święto obchodzą pielęgniarki. Ten szczególnie ważny zawód cierpi na deficyt kadry. Bolączką są też niskie zarobki.
Data święta nie jest przypadkowa. Celebrujemy je na pamiątkę urodzin Florence Nightingale, bogatej arystokratki, twórczyni nowoczesnego pielęgniarstwa. Nightingale udało się wypracować podstawy, na których opiera się współczesne pielęgniarstwo. Do jej zasług należy zdefiniowanie i wypracowanie metod i sposobów pielęgnacji chorych.
Dziś pielęgniarki walczą na pierwszej linii frontu z pandemią wirusa SARS-CoV-2. Ubrane w szczelne kombinezony nieustraszenie wspierają lekarzy i zajmują się hospitalizowanymi. Jest to niezwykle trudna praca, a braki kadrowe nie pomagają. Według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w Polsce na 1000 mieszkańców przypada 5,2 pielęgniarki! Dla porównania w Danii, która znajduje się na szczycie rankingu na 1. osobę przypada ich… 16,5. Podstawowym problemem jest niechęć młodych do podejmowania kształcenia w zawodzie, braku aktualnych uprawnień u osób, które miały dłuższą przerwę w wykonywaniu zawodu oraz odejścia na emeryturę doświadczonych pracowników.
Jak o swojej pracy mówią same zainteresowane?
Praca charakteryzuje się tym, że pacjenci są w różnych stanach, różni wiekowi, można tak powiedzieć. Stan pacjentów pogarsza się nieraz z godzinny na godzinę, więc szybka reakcja i pomoc tym pacjentom wymagana jest natychmiastowo. Czasami człowiek chciałby im pomóc, a nie jest w stanie. Są to też pacjenci młodzi po 20, ale i po 90 lat. Staramy się, jak możemy mamy sprzęt, są lekarze, ale po prostu czasem nie wystarcza to, żeby wygrać walkę z tą chorobą.
Kolejnym problemem jest emigracja pielęgniarek zaraz po zdobyciu uprawnień. Niskie pensje, ciężka praca, często na 2 lub 3 etaty oraz problemy systemowe to główne powody migracji zarobkowej. Niedogodności te nie idą niestety w parze z wysokimi zarobkami, dlatego dzisiaj w Warszawie odbędzie się protest pielęgniarek i położnych. Manifestacja rozpocznie się pod Sejmem. Do stolicy mają przyjechać przedstawiciele związku pielęgniarstwa i położnictwa z każdego województwa. W postulatach znajdziemy zwiększenie płac i kadr. Według protestujących sytuacja jest dramatyczna. W 2030 roku średnia ich wieku wyniesie aż 60 lat!
źródło: JZ/Puls Medycyny
Najnowsze artykuły
- Zalanie na DK38 usunięte. Droga Głubczyce–Kędzierzyn-Koźle znów przejezdna
- Nowa droga rowerowa i przebudowa przystanku przy pływalni Akwarium
- ZUS rozszerza pomoc dla przedsiębiorców dotkniętych powodzią
- Zakaz korzystania z rzeki Kłodnicy odwołany. Woda znów bezpieczna
- PLL LOT na ratunek Europie. Ruszają lotnicze operacje MEDEVAC w ramach programu rescEU