Perła w koronie ziemi opolskiej – zamek w Mosznej
Jeden z najpiękniejszych zamków w Polsce znajduje się na Opolszczyźnie, a dokładniej w Mosznej. Nie bez kozery nazywany jest też polskim Disneylandem. Dlaczego warto go odwiedzić?
Zamek, o którym mowa, swój początek datuje na XVIII wiek. Zawiera w sobie cząstki kilku różnych epok. Mimo, że początkowo był budowany z zamysłem barokowym, obecnie wprawiony znawca architektury bez trudu dostrzeże w nim estetykę neogotycką, neorenesansową i neobarokową. Ta istna kompilacja styli tworzy aranżację kompletną, opartą na zmianach, dobudowach i mierzeniu się z żywiołami.
Jeśli rozmawialibyście z kimś, kto twierdzi, że zna się na atrakcjach turystycznych w naszym województwie, a nie ma pojęcia o zamku w Mosznej, to znaczy, że taka osoba nie jest godna zaufania. Te stwierdzenie nie jest zbyt odważne patrząc na to, że to właśnie ten obiekt wybierany jest jako gospodarz corocznego Muzycznego Święta Kwitnących Azalii. Odbywają się tu również regularne wystawy plastyczne czy plenery malarskie.
Poza miejscem obcowania z kulturą, pobyt w obiekcie pozwoli zanurzyć się w świat przyrody, która otacza zamek. Ponad dwa hektary powierzchni sprawiają, że każdy znajdzie swoje ulubione zacisze do chłonięcia natury. Dodatkowo w tym momencie wzdłuż alejek dodawane jest światło, co sprawia, że po remoncie park będzie wyglądać jeszcze bardziej magicznie.
Budynek przystosowany jest też do konferencji biznesowych, spotkań, za czym idą też oczywiście obiekty gastronomiczne takie jak kawiarnia czy restauracja, w której można na przykład zorganizować wesele i po części spełnić dziecięce marzenia o przebywaniu w bajkowym zamku podczas najważniejszych momentów w swoim życiu. Styl komnat i pomieszczeń nie zawiedzie nikogo, a klimat, który się tu tworzy jest jedyny w swoim rodzaju. A przecież nie jest to jedyny zamek na Opolszczyźnie.
W 365 pomieszczeniach i 99 wieżyczkach można zrobić dużo, na przykład wynająć sobie pokój. Na szczęście w tym przypadku wasz książę będzie mógł wejść po schodach, nie ma konieczności zapuszczania włosów przez całe życie. Nawiązanie do bajek nie jest przypadkowe, w końcu zamek poza swoim bajkowym wyglądem kilkukrotnie zachęcał reżyserów filmowych do nagrania w nim filmu. W 1978 roku „Test pilota Pirxa”, a w 1985 „Lubię nietoperze”.
W swoim filmie, zwanym życiem, życzymy wam, żebyście mieli swój udział w historii tego zamku. Nie musi to być rola pierwszoplanowa, wasza funkcja może być nawet epizodyczna. Wystarczy, że odpowiednio się wczujecie w panujący tam klimat, a reszta przyjdzie sama.
autor: PS
Najnowsze artykuły
- Opolscy policjanci w Auschwitz: Seminarium o prawach człowieka i przeciwdziałaniu dyskryminacji
- Opolska policjantka zdobywa złoty i srebrny medal w biegach przełajowych!
- Policja ratuje "złotego ptaka" z rąk 68-letniego kłusownika
- Brutalny atak w Opolu: dwaj mężczyźni zatrzymani za usiłowanie zabójstwa
- Harcerze na służbie w Szkocji