Czy Krzysztof Stanowski odpowie na zaproszenie z Prudnika?
Jarosław Szóstka, wiceburmistrz Prudnika zaprasza Krzysztofa Stanowskiego do organizacji spotkań z gwiazdami polskiego sportu na terenie gminy. To pokłosie ostatniego spotkania dziennikarza z władzami Wielunia, na którym starał się odwieść włodarzy od pomysłu lokalizacji gali MMA-VIP.
Na początku stycznia br. Marcin Najman przedstawił Andrzeja Zielińskiego ps. Słowik jako bossa federacji MMA-VIP. Marketingowy zabieg z zatrudnieniem szefa mafii pruszkowskiej zszokował nie tylko kibiców i obserwatorów sztuk walki. Wśród licznych głosów krytyki, które spadły na Najmana, największym oponentem jego działań stał się znany dziennikarz, współtwórca Kanału Sportowego – Krzysztof Stanowski.
Po nagłośnieniu sprawy ze współpracy przy organizacji gali wycofywali się dotychczasowi partnerzy wydarzenia. Z roli gospodarza wycofały się Kielce, a kolejne miasta wymieniane przez Najmana jako następcy, stanowczo odcinały się od federacji MMA-VIP. Gdy wydawało się, że pomysł organizacji walk upadnie, dość niespodziewanie z pomocą przyszedł burmistrz Wielunia – Paweł Okrasa.
Krzysztof Stanowski spotkał się z włodarzem Wielunia w środę i starał się przekonać go do rezygnacji z udostępnienia miejskiej hali dla wydarzenia. Gdy argumenty słowne nie wpłynęły na zmianę jego decyzji, dziennikarz złożył kontrofertę zawierającą trzykrotnie więcej pieniędzy za wynajęcie obiektu oraz wizytę w mieście koszykarza Marcina Gortata, siatkarza Marcina Możdżonka, spotkanie wieluńskich uczniów ze znanym naukowcem Tomaszem Rożkiem i zorganizowanie turnieju e-sportowego. Przedstawiona oferta również spotkała się z odmową ze strony Pawła Okrasy.
Sprawa wciąż elektryzuje nie tylko kibiców i mieszkańców Wielunia, swoje stanowisko wyraziło już wielu ludzi ze świata sportu, dziennikarstwa i polityki. Głos w sprawie za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych zajął Jarosław Szóstka, wiceburmistrz Prudnika.
Panie burmistrzu, zazdrości pan Wieluniowi okazji do darmowej promocji w ogólnopolskich mediach?
Nie, takiej promocji nie zazdroszczę. Burmistrz Okrasa popełnił olbrzymi błąd zapraszając organizację MMA VIP, ale jeszcze gorzej robi tkwiąc w tym błędzie i nie wycofując się po licznych protestach, nie tylko polityków, dziennikarzy, ale przede wszystkim własnych mieszkańców. Taka postawa przynosi tylko wstyd Wieluniowi. Miasto stanie się memem o jednoznacznie negatywnym wydźwięku, a raczej nie oto chodziło. Nie jestem zwolennikiem hasła „Nieważne jak o tobie mówią, byleby nie przekręcali nazwiska”.
Jak Pan wykorzystałby taką szansę?
Przede wszystkim, my nigdy nie rozważalibyśmy zaproszenia Marcina Najmana i federacji, w której pracuje, a szczególnie po ogłoszeniu udziału w tym projekcie Andrzej Z. ps. Słowik. Wczoraj późnym wieczorem oglądałem spotkanie Krzysztofa Stanowskiego z Pawłem Okrasą i po krótkiej dyskusji z moim kolegą, Krzysztofem Szeremetą uznaliśmy, że to trochę niesprawiedliwe, że burmistrz Wielunia otrzymuje świetną ofertę – 30 tysięcy złotych, przyjazd Marcina Gortata, Marcina Możdżonka, Tomasza Rożka i organizację turnieju e-sportowego – w zamian za wycofanie się z tego wydarzenia. Stąd szybka akcja i propozycja organizacji tych wydarzeń w Prudniku, by pokazać zdrowe podejście samorządu i docenić te miasta, które nigdy by nie zorganizowały wydarzenia, w którym promowany jest były szef mafii pruszkowskiej. Zobaczymy, czy Krzysztof Stanowski odpowie na tę propozycję.
Jakie działania z dziedziny sportu i rekreacji planuje zrealizować Prudnik w 2022 roku?
Największą inwestycją, którą zaplanowaliśmy na najbliższe lata, jest remont stadionu przy ulicy Kolejowej, a właściwie budowa tam Centrum Sportu i Rekreacji. Obecnie kończy się przygotowanie dokumentacji technicznej, bez której ciężko było myśleć o startowaniu w programach dotacyjnych. Oprócz dużych inwestycji, mamy także wiele mniejszych związanych z utrzymaniem licznych na naszym terenie hal, boisk i placów zabaw. Stale też rozwijamy naszą ofertę sportową. W zeszłym roku otworzyliśmy klub pływacki, a obecnie kładziemy podwaliny pod powołanie sekcji lekkiej atletyki. Każdy lubiący aktywnie spędzać czas w Prudniku, nie będzie się nudził.
Jaka jest obecnie kondycja branży turystycznej w Pana regionie?
Branża turystyczna niestety nie wyszła bez szwanku z okresu pandemicznego, ale paradoksalnie pandemia spowodowała wzrost zainteresowania naszym regionem określonej grupy turystów. Nazwałbym ich slow-turystami. Nasza gmina i jej najbliższe sąsiedztwo, to idealne miejsce dla tych, którzy lubią spokój, chcą uciec od miejskiego zgiełku i nie nastawiają się na zwiedzanie w ekspresowym tempie kolejnych muzeów. W tym obszarze faktycznie widzimy wzrost zainteresowania, choć nie wiadomo jak długi taki trend się utrzyma. Spodziewam się, że po pandemii turyści będą chcieli odreagować i powrócić do tego, co w tej chwili jest utrudnione. Pytanie jak długo potrwa boom na zagranicę. Liczę na to, że pewne nawyki jednak zostaną. Krótkie, jedno- czy dwudniowe wypady to świetna propozycja dla tych, którzy na przykład szukają pomysłu na weekend.
Rozmawiał: TM
Najnowsze artykuły
- Opolscy policjanci w Auschwitz: Seminarium o prawach człowieka i przeciwdziałaniu dyskryminacji
- Opolska policjantka zdobywa złoty i srebrny medal w biegach przełajowych!
- Policja ratuje "złotego ptaka" z rąk 68-letniego kłusownika
- Brutalny atak w Opolu: dwaj mężczyźni zatrzymani za usiłowanie zabójstwa
- Harcerze na służbie w Szkocji