czwartek, 25 kwietnia 2024

Jak nowe technologie zmieniają przemysł?

  • Rozwój technologiczny sprawia, że granica pomiędzy produktami a usługami coraz bardziej się zaciera.

 

  • Firmy, które zainwestowały w model Product as a Service mają większe szanse przetrwać kryzys.

 

  • Autor artykułu, Jacek Tomczyk, zauważa, że w ostatnich latach obserwujemy wzrost znaczenia usług w gospodarce światowej, zwłaszcza w krajach rozwiniętych.

Integracja produktowo-usługowa jest koncepcją znaną od dawna, jednak wzrost zainteresowania nią obserwujemy dopiero w ostatnich latach. Interdyscyplinarny charakter zagadnienia sprawia, że w literaturze pojawiają się różne definicje i nazwy tego zjawiska. Niezależnie jednak, czy mowa o integracji produktowo-usługowej, systemach produktowo-usługowych, zintegrowanych rozwiązaniach, serwicyzacji (lub serwityzacji) czy ofertach hybrydowych – podstawą wszystkich koncepcji jest wyposażenie fizycznego przedmiotu w funkcje, które pozwolą producentowi świadczyć dodatkowe usługi jeszcze długo po sprzedaży. Model jest korzystny zarówno dla klienta, który otrzymuje dodatkowe wsparcie, jak i dla producenta. Serwicyzacja pozwala zachować płynność przedsiębiorstwa w trakcie trudniejszych okresów sprzedażowych, a nawet w przypadku nagłego przerwania łańcucha dostaw, jak to ma miejsce obecnie podczas pandemii koronawirusa. Model Product as a Service szczególnie chętnie wybierają duże firmy, obecne długo na rynku, takie jak Apple, IBM, Caterpillar, Dell, Michelin, Xerox, Rolls-Royce albo Sony.

Państwa rozwinięte opierają gospodarkę na usługach

Trend związany z serwicyzacją gospodarki jest widoczny szczególnie w państwach rozwiniętych. Z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju z lat 1970-2018 wynika, że w krajach, takich jak Stany Zjednoczone, Francja i Japonia, można zauważyć wzrost znaczenia usług i powolną deindustrializację. Co ciekawe podobną tendencję obserwujemy również w przypadku państw, które są kojarzone z produkcją przemysłową (Chiny czy Korea Południowa). W obu krajach wytwórczość jest najważniejszym sektorem gospodarki, ale w ciągu ostatnich lat nastąpił duży wzrost znaczenia usług – stanowią one już 51% wartości dodanej wytworzonej w Chinach i 61 procent w przypadku Korei. Na zmianę miał wpływ rozwój nowych technologii, za sprawą których granica między produktami a usługami coraz bardziej się zaciera.

Historia zintegrowanych systemów produktowo-usługowych

Systemy product-service istnieją od dawna. Warto wymienić chociażby amerykańską firmę Xerox – pierwotnie producent kserokopiarek, z czasem do swojego portfolio zaczął dodawać usługi związane z drukiem i zarządzaniem dokumentami. Obecnie Xerox więcej zarabia na dodatkowych usługach niż na sprzedaży urządzeń, choć stanowi ona ciągle istotną część przychodów firmy. Outsourcing druku, który polega na zlecaniu zewnętrznej firmie wykonywania usługi, bez ponoszenia kosztu zakupu urządzeń, cieszy się dużą popularnością. Podobny model stosują pralnie, w których można zlecić czyszczenie, suszenie i prasowanie m.in. ubrań i pościeli. Rozwój nowych technologii i w tej dziedzinie pozwala usprawnić działanie o dodatkowe funkcje. Serwis LaundryView za pomocą aplikacji mobilnej lub strony internetowej informuje, czy aktualnie w pralni, z której korzystamy, są wolne maszyny. Portal obsługuje w Stanach Zjednoczonych ponad 4 tysiące takich punktów usługowych.

Produkt jako dodatek do usługi

Integracja produktowo-usługowa działa także w drugą stronę: firmy zajmujące się usługami chętnie wprowadzają na rynek fizyczne produkty. Przykładem mogą być asystenci głosowi – amerykańskie firmy Google, Amazon i Apple opracowały własne rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, a kolejnym krokiem stało się wprowadzenie inteligentnych głośników wyposażonych w funkcje głosowe. W ten sposób ofertę rozszerzają też producenci gier. Nintendo po sukcesie „Pokemon GO” wprowadziło do sprzedaży opaski Pokemon GO Plus, które sygnalizują użytkownikowi zdarzenia w grze, wibrując i wysyłając powiadomienia. Z kolei Valve, do którego należy platforma Steam, sprzedaje sprzęt dla graczy, w tym gogle Index do wirtualnej rzeczywistości. Firma stworzyła też grę VR pt. “Half-Life: Alyx”, którą dołącza do sprzedawanych urządzeń.

Trzy rodzaje systemów

Autorzy prac naukowych traktujących o systemach PaaS często rozróżniają ich trzy rodzaje w zależności od tego, co stanowi główną składową wartości dodanej: rezultat, użytkowanie albo sam produkt. W systemach zorientowanych na konkretny rezultat klient płaci za wykonaną pracę, tak jak w przypadku wspomnianej wcześniej pralni czy outsourcingu druku. Z kolei oferta Rolls-Royce’a, który sprzedaje liczbę godzin, jakie samoloty mogą spędzić w powietrzu za pomocą produkowanych przez firmę silników, jest zorientowana na użytkowanie, ponieważ klient (linia lotnicza) płaci za wykorzystanie danego podzespołu. Z danych zbieranych przez czujniki umieszczone w napędach samolotów powstaje aktualizowany w czasie rzeczywistym wirtualny model (cyfrowy bliźniak), a na jego podstawie można szybko zareagować na pojawiające się usterki. Trzeci rodzaj to sytuacja, kiedy klient płaci za fizyczny produkt, jak w przypadku sprzedaży smartfonu czy komputera, natomiast dodatkowe usługi są jedynie uzupełnieniem i nie stanowią głównej części umowy. Prawo własności do urządzenia przechodzi w całości na klienta.

O przykładach, a także wadach i zaletach serwicyzacji, przeczytacie Państwo w artykule opublikowanym w portalu PrzemyslPrzyszlosci.gov.pl.

artykuł sponsorowany

Facebook