piątek, 22 listopada 2024

MI vs. AI. „Mission Impossible: Dead Reckoning Part I (2023)”

 fot. missionimpossible.com

Seria Mission Impossible w wersji filmowej święci triumfy od 1996 roku i co kilka lat z sukcesem powraca do kin, przesuwając świadomie granice tego, co w kinie akcji i szeroko pojętej kaskaderce jest możliwe, a co nie. Od tego też czasu, jej główna gwiazda i główny producent, Tom Cruise, pozwala nam wierzyć, że jest nieśmiertelny i niezniszczalny.

reż.: Christopher McQuarrie
scen.: Christopher McQuarrie, Erik Jendresen
wyst.: Tom Cruise, Hayell Atwell, Ving Rames, Simon Pegg, Rebecca Ferguson, Vanesa Kirby, Esai Morales, Pom Klementieff

Eksperymentalna, sztuczna inteligencja atakuje i zatapia rosyjską łódź podwodną Sevastopol, kiedy jej załoga decyduje się testować nowy system nawigacji. To jedno niespodziewane zdarzenie staje się motorem napędowym kolejnych, wszak nie potrzeba dużo czasu, by zdać sobie sprawę, że samoświadoma i przebiegła wersja AI (artificial intelligence, tłum. sztuczna inteligencja) to zagrożenie dla każdego – niezależnie od wielkości i szerokości geograficznej. Agent IMF, Ethan Hunt (nieśmiertelny Tom Cruise) otrzymuje z tego tytułu zadanie: musi odzyskać połowę zagubionego na łodzi złotego klucza – wykutego w niecodziennym kształcie krzyża – od swojej koleżanki po fachu, Ilsy Faust (Rebecca Ferguson), oraz odnaleźć jego drugą połowę, nim zrobi to reszta skorumpowanego świata. Ów klucz pozwoli kontrolować lub zniszczyć inteligentny, technologiczny byt, może być jednak wszędzie i może mieć go każdy, ale przecież jak wiemy, dla agentów IMF, nie ma misji niemożliwych.

fot. missionimpossible.com

Już od dłuższego czasu toczą się dyskusje na temat możliwości szeroko pojętej sztucznej inteligencji, jej potencjału i zagrożeń jakie może ze sobą nieść; temat mocno angażujący i podniecający, choć w kinie znany już od dawna – Kubrick’owski Hal 9000 z Odysei Kosmicznej (1968), legendarny już bunt maszyn spod znaku SkyNet (seria Terminator) czy dystopijne Los Angeles z replikantami w tle, w Łowcy Androidów (1982), to nieliczne przykłady reżyserskich wizji na temat tego, co czeka nas w obliczu nieuchronnego rozwoju technologii. Christopher McQuarrie ma jednak nieco mniej rozchulane i dalekosiężne wyobrażenie w tym temacie – w jego najnowszej, siódmej już odsłonie Mission Impossible, strach przed sztuczną inteligencją wynika z czystej świadomości jej nieograniczonych możliwości i umiejętności sterowania każdą informacją – jej przekazem, treścią i formą, w sposób niekontrolowany i niewychwytywany. W zimno-wojennym prologu, utrzymanym w niemalże bondowskim klimacie, a później w ramach cyber-analogowej walki z wrogiem, amerykański reżyser wprowadza widzów do świata, w którym AI to coś więcej niż ChatGPT, jednak snucie intrygi na tym poziomie idzie mu nieco kulawo – czasem się potyka, czasem błądzi, jednak koniec końców – co ważniejsze – w ramach kina akcji, spełnia się totalnie.

Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One

Seria Mission Impossible w wersji filmowej święci triumfy od 1996 roku i co kilka lat z sukcesem powraca do kin, przesuwając świadomie granice tego, co w kinie akcji i szeroko pojętej kaskaderce jest możliwe, a co nie. Od tego też czasu, jej główna gwiazda i główny producent, Tom Cruise, pozwala nam wierzyć, że jest nieśmiertelny i niezniszczalny, a każdy skok w przepaść, wspinaczkę po wieżowcu czy ekstremalny bieg bądź pościg, osiąga zapewne za pomocą tajemnych mocy, bo nie oszukujmy się – wszystko co robi przed kamerą jest co najmniej widowiskowe i pozwala mu znaleźć się na szczycie filmowego podium, pomimo sześćdziesiątki na karku. Dead Reckoning Part I oferuje wszystko czego potrzeba, by przykuć widza do kinowego siedzenia i skupić jego uwagę na wielkim ekranie: mamy tu solidną, gwiazdorską obsadę, angażującą fabułę i rewelacyjne sceny akcji. Cała pociągowa sekwencja wieńcząca pierwszą część, jest oszałamiająco-zachwycająca, przyprawia o prawdziwe dreszcze i wciska w kinowy fotel jak tylko się da; osławiony już skok Cruise’a na motorze ze szczytu urwiska wprost na pędzący pociąg, będzie doprawdy trudno przebić, ale biorąc pod uwagę zaangażowanie aktora i jego zadziwiającą umiejętność przesuwania granic, myślę, że w kolejnej części możemy spodziewać się podobnych lub jeszcze większych wrażeń.

Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One | Official Trailer (2023 Movie) - Tom Cruise

Siódma odsłona serii jest kinem akcji – w zamyśle i formie – na poziomie, który dziś jest mało osiągalny i rzadko kultywowany – tutaj CGI jedynie wspomaga realne, praktyczne efekty i ciężką pracę aktorów, a nie stanowi w całości świata przedstawionego. Dead Reckoning jest zdecydowanie też najzabawniejszą częścią ze wszystkich do tej pory nakręconych, być może również najbardziej samoświadomą – mogę obiecać, że seans będzie dla was czystą przyjemnością, którą wstyd sobie odpuścić.

Ocena Kasi: 8/10

autor: Katarzyna Borucka

O autorce: Kasia to wielka miłośniczka kina i zwierząt. W Opolu ukończyła Kulturoznawstwo na specjalności filmoznawczo-teatrologicznej oraz Filmoznawstwo i Wiedzę o Nowych Mediach na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie studiów aktywnie uczestniczyła kulturalnym życiu Opola i Krakowa, m.in. pracując w Teatrze im. Jana Kochanowskiego, pisząc dla festiwalu Etiuda&Anima czy zajmując się obsługą kina w czasie Kraków Film Festival. Uwielbia amerykańskie kino, szczególnie kino klasyczne oraz kino nowej przygody.

Facebook