sobota, 23 listopada 2024

Opole szczęśliwe dla reprezentacji. Zwycięstwo na wagę awansu!

 źródło: Łączy nas piłka

W meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Europy rozegranym w opolskiej Stegu Arenie, Reprezentacja Polski w futsalu pokonała Czechy 8:5. Zwycięstwo zagwarantowało jej awans na przyszłoroczny turniej mistrzowski w Holandii.

Triumf w tym meczu dawał jednej z drużyn bezpośredni awans na Mistrzostwa Europy. W poprzednim pojedynku w Pradze padł wynik 3:3, co już przed meczem zapowiadało wielkie emocje. Oczekiwania potwierdziły się od pierwszych minut spotkania. Od początku przewagę uzyskali nasi południowi sąsiedzi, a bramkę zdobył Jan Janovsky. Chwilę później był już remis. Występujący na co dzień w Dremanie Opole Komprachcice Krzysztof Elsner wyrównał stan rywalizacji i zmienił obraz spotkania. Polacy zaczęli grać pewniej, niwelując przewagę gości. Dopisywało im również szczęście, bowiem w 10 minucie po niefortunnym zagraniu David Drozd skierował piłkę do własnej bramki. Prowadzenie uskrzydliło podopiecznych trenera Błażeja Korczyńskiego, którzy po strzale Michała Marka podwyższyli na 3:1. To był dopiero wstęp do prawdziwych emocji. Czesi nie zamierzali się poddawać. Jeszcze przed przerwą, za samobójcze trafienie zrehabilitował się Drozd, a bramkę do szatni zdobył Koudelka.

Tak jak pierwsza połowa, druga również nie zaczęła się dla Polaków dobrze. Chwilę po wznowieniu gry gola zdobył Seidler. Goście nie zdążyli się nim jednak cieszyć zbyt długo. Odpowiedź biało-czerwonych była piorunująca. W odstępie 10 sekund dwie bramki strzelił Sebastian Leszczak odrabiając straty z nawiązką. Po żywiołowym początku gra nieco się uspokoiła i żadna ze stron nie potrafiła zmienić rezultatu. W 37 minucie po faulu na Kriezelu, który musiał opuścić boisko na noszach, sędzia podyktował rzut karny. Stały fragment gry na trzecią bramkę w tym spotkaniu zamienił niezawodny Leszczak. Prowadzenie 6:4 zmusiło trenera gości do postawienia wszystkiego na jedną kartę. Wycofanie bramkarza wprawdzie dało Czechom bramkę Resetara, lecz za moment celnie odpowiedział Lutecki. Wszelkie nadzieje gościom w ostatniej minucie odebrał Leszczak i Polacy mogli rozpocząć świętowanie.

Polska – Czechy 8:5 (3:3)
Bramki: Krzysztof Elsner (5), David Drozd (10 s.), Michał Marek (12), Sebastian Leszczak (26, 26, 37 k., 40), Tomasz Lutecki (38) – Jan Janovsky (3), David Drozd (13), Tomas Koudelka (18), Michal Seidler (25), Lukas Resetar (38).

Polska: Błaszczyk (Nawrat) – Kubik, Madziąg, Klaus, Leszczak – Hoły, Łopuch, Grubalski, Lutecki, Elsner, Kriezel, Marek, Wojciechowski.
Czechy: Nemec (Vahala) – Zaruba, Resetar, Koudelka, Drozd D. – Jost, Drozd P., Krivanek, Homola, Seidler, Holy, Janovsky, Vnuk.

autor: TM

Facebook