piątek, 22 listopada 2024

Opolszczyzna gotowa na uczniów z Ukrainy? Pytamy Wicewojewodę Tomasza Witkowskiego

 fot. JH

Na terytorium Polski trafiło już ponad 1,4 mln uchodźców z Ukrainy. Rosnąca liczba uchodźców rodzi nowe problemy. O edukacji, pracy i pomocy obywatelom Ukrainy rozmawiamy z Wicewojewodą Opolskim, Tomaszem Witkowskim.

Do Polski trafiło już ponad milion uchodźców, których duża część to dzieci. Czy szkoły na Opolszczyźnie są gotowe na Ich przyjęcie?

Przygotowania do przyjęcia dzieci trwały od początku konfliktu na Ukrainie, chcemy jak najlepiej przygotować te dzieci i przede wszystkim uspokoić. Staramy się przekonywać samorządy, aby tworzyły w szkołach odziały przygotowawcze. W oddziałach tych dzieci z Ukrainy miałyby możliwość zaadoptować się i zapoznawać z językiem polskim, ale będą również w gronie rówieśników mówiących tym samym językiem. Jeżeli dziecko zna język polski, to jak najbardziej może rozpocząć naukę w polskiej szkole, reguluje to procedura, która obowiązywała już przed wybuchem wojny. Dyrektorzy przyjmują takie dzieci do szkoły i umieszczają w już istniejących klasach.

 

Szkoły przyjmują już pierwsze dzieci?

Na ten moment mamy około 150 dzieci uchodźców, jest to ważna informacja, gdyż przed agresją Rosji na Ukrainę w opolskich szkołach uczyło się 1800 dzieci pochodzenia ukraińskiego.

 

Jak wygląda kwestia tłumaczy dla młodych uczniów z Ukrainy?

Wciąż szukamy odpowiednich rozwiązań, przy obecnej liczbie dzieci radzimy sobie z tym problemem. Kuratorzy w całej Polsce poszukują emerytowanych nauczycieli oraz podejmują rozmowy z nauczycielami pobierającymi świadczenie kompensacyjne. Dysponujemy dużą bazą wolontariuszy, dodatkowo studenci mieszkający na Opolszczyźnie włączają się do pomocy przy prowadzeniu oddziałów przygotowawczych.

 

Wśród osób uciekających przed wojną są również wykształcone i przygotowane do podjęcia obowiązków nauczycielki z Ukrainy. Czy mogą one liczyć na pracę w polskich szkołach?

Rozwiązania, które zaproponowaliśmy w specustawie będą pozwalały na zatrudnienie osób władających językiem ukraińskim, jako pomoc polskiego nauczyciela, co pozwoli kobietom posiadającym wykształcenie pedagogiczne, które uciekają przed wojną podejmować pracę. Umożliwi to budowanie płaszczyzny porozumienia i komunikacji między dziećmi a nauczycielem.

 

Odpowiada Pan za pomoc humanitarną. Kiedy wyjedzie pierwszy transport z magazynu z Krapkowic?

Pierwszy transport opuści magazyn już w tym tygodniu, planujemy, żeby był to piątek. Cały czas ustalamy z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych jaki asortyment jest najbardziej potrzebny tak aby do magazynów RARS trafiało to co najbardziej istotne.

 

A co z pomocą indywidualną? Gdzie zwykły mieszkaniec może przynieść zebrane przez siebie dary?

Istnieje wiele punktów, a cały proces zbierania darów został tak zorganizowany, aby punkty zbiórki detalicznej były jak najbliżej obywatela. Dary zbierane są w gminach, remizach, świetlicach, w zbiórki zaangażowały się lokalne stowarzyszenia jak np. koła gospodyń wiejskich. Gminy segregują zebrane produkty, te które przydatne są osobom przebywającym na terenie polski są im od razu przekazywane, natomiast to co może się przydać na terytorium Ukrainy, czyli ciepłe koce, śpiwory czy latarki ładowane są w kartony i przekazywane do wojewódzkich lub powiatowych magazynów. Z magazynów na paletach wyjeżdżają już bezpośrednio na Ukrainę.

Opolskie samorządy pomagają? Jak wygląda współpraca w kontekście pomocy humanitarnej.

Całe państwo począwszy od obywateli ruszyło gremialnie do pomocy naszym przyjaciołom z za wschodniej granicy. Pomagają indywidualne osoby pomagają samorządy i pomaga rząd. Musimy pamiętać, że tak jest skonstruowany system prawny w Polsce, że samorząd i rząd razem tworzą państwo polskie. Odpowiedzialność za państwo spoczywa i na rządzie, i na samorządach, więc nie rozdzielajmy tej pomocy. Bardzo dziękuję mieszkańcom i samorządowcom, którzy tak pięknie włączyli się w ten proces pomocy. Natomiast każdy ma swoją rolę w państwie i tych ról musimy się trzymajmy tak aby maksymalnie wykorzystać energię na pomoc osobom trafiającym na terytorium naszego kraju.

rozmawiał: JH

Facebook