sobota, 23 listopada 2024

Porwał dziecko i zażądał okupu. Jest już w rękach policji

 źródło: CBŚP

Podejrzany o porwanie dziecka i żądanie od jego rodziny okupu został zatrzymany. 25-latek trafił w ręce policji po kilkugodzinnej akcji. Działania z ziemi i z powietrza prowadzili policjanci z KWP z Łodzi, Opola i Wrocławia, a koordynowało CBŚP. Dziecko bezpiecznie wróciło do domu.

Do porwania nastolatka doszło w piątek, 2 października 2020 roku, na jednej z ulic w Wieluniu. Mężczyzna wytypował idącego ulicą chłopca, wciągnął go do samochodu, a następnie zażądał od rodziców kilkudziesięciu tysięcy złotych okupu. Informacja o zdarzeniu dotarła do wieluńskiej komendy policji. Błyskawicznie uruchomiono funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi i w Opolu oraz z Centralnego Biura Śledczego Policji.

Policjanci natychmiast rozpoczęli działania, zbierali szczegółowe informacje, weryfikowali je oraz analizowali wszystkie szczegóły. Gdy dziecko było już bezpieczne, szeroko zakrojona akcja policyjna skoncentrowała się na zatrzymaniu porywacza. Zorganizowano posterunki blokadowo-pościgowe w trzech województwach. W efekcie, przed godziną 18:00, policjanci CBŚP zatrzymali w powiecie kluczborskim 25-letniego mężczyznę. Podejrzany nie miał najmniejszych szans na ucieczkę, ponieważ drogę zablokowali mu policjanci ruchu drogowego z Kluczborka. Funkcjonariusze znaleźli przy nim narkotyki, kominiarkę, nóż i atrapę broni.

Ze wstępnych ustaleń policjantów i Prokuratury Okręgowej w Sieradzu wynika, że podejrzany postanowił szybko zdobyć pieniądze, porywając dziecko dla okupu. Zanim podjął pieniądze, uwolnił dziecko i wówczas do akcji wkroczyli policjanci, którzy natychmiast rozpoczęli działania blokadowo-kontrolne na ulicach okolicznych powiatów. W akcję włączono też śmigłowce policyjne, których załogi przeszukiwały teren z powietrza.

25-latek usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Sieradzu zarzut porwania dziecka w celu uzyskania okupu, a następnie został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Za bezprawne pozbawienie wolności grozi mu kara nawet 15 lat pozbawienia wolności. Śledztwo prowadzą policjanci z Zarządu w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.

źródło: CBŚP

Facebook