Reprezentacja piłkarzy halowych z sensacyjnym wynikiem

W piątkowy wieczór reprezentacja Polski w futsalu sprawiła niemałą niespodziankę. W wyjazdowym meczu eliminacyjnym do przyszłorocznych Mistrzostw Europy, na terenie broniących tytułu Portugalczyków, zremisowała 2:2. Kadra będzie grała też w Opolu!
Wyjazd do portugalskiej Mafry przez niektórych uznawany był za nieprzyjemny obowiązek. Gospodarze, mistrzowie Europy, w konfrontacji z osłabioną reprezentacją Polski mieli dopisać na swoje konto łatwe zwycięstwo.
Początek meczu zdawał się potwierdzać ten scenariusz. Portugalia rozpoczęła frontalny atak na naszą bramkę. Taktyka trenera Błażeja Korczyńskiego była prosta – żelazna, twarda defensywa i gra z kontry. Podejście to było widoczne w grze rywali. Ich ataki ograniczały się do strzałów z dystansu, dzięki dobrej postawie w obronie, niewiele było akcji kombinacyjnych pod naszą bramką. Biało-czerwoni szybko jednak otrząsnęli się z dominacji Portugalii i dzięki nieustępliwości coraz śmielej zaczęli zagrażać bramce.
W 18. minucie, po stałym fragmencie gry, prowadzenie dał Arkadiusz Skrzypczyński. W drugiej połowie, po kontrataku, podwyższył jeszcze Mikołaj Zastawnik i zapachniało sensacją. Gospodarze, podrażnieni takim obrotem spraw, postawili wszystko na jedną kartę wycofując bramkarza. Manewr ten okazał się bardzo skuteczny, bo w ciągu minuty doprowadzili do remisu. W nerwowej końcówce Polacy nie pozwolili jednak wydrzeć sobie cennego punktu. Ważnym ogniwem, w zestawieniu selekcjonera, po raz kolejny okazał się Krzysztof Elsner, na co dzień broniący barw Dremana Futsal Opole Komprachcice.
Myślę, że byliśmy skazywani na wysoką porażkę przed meczem, ale wiedzieliśmy, że stać nas na korzystny wynik. Takie mecze kształtują i tworzą drużynę. Każdy za każdego oddał serce na parkiecie - i to jest piękne. Teraz wracamy do Polski przygotować się na rewanż, wiemy co nas czeka. Dlatego musimy dać z siebie kolejny raz 100 procent i z wiarą patrzymy na następne starcie z mistrzami Europy.
Byliśmy lekko zaskoczeni, bo w analizie, którą przeprowadziliśmy, Polska była zespołem, który chciał budować i chciał mieć piłkę. Mieliśmy zaś Polskę, która nie chciała popełniać błędów, nie chciała stracić piłki w pierwszej fazie budowy, która wyraźnie stawiała na bezpośrednie ataki i kontratak. Byli bardzo dobrze zorganizowani w obronie, ale mimo to mieliśmy wiele okazji do zdobycia gola.
PORTUGALIA – POLSKA 2:2 (0:1)
Bramki: Pedro Cary (35), Tiago Brito (36) – Arkadiusz Szypczyński (18), Mikołaj Zastawnik (34).
Skład Portugalii: Edu (Hugo) – Cary, Cardinal, Matos, Ricardinho – Coelho, Angelo, Jesus, Cecilio, Erick, PanyBrito, Pauleta.
Skład Polski: Kałuża (Błaszczyk) – Zastawnik, Szypczyński, Elsner, Kriezel – Kaniewski, Madziąg, Klaus, Grubalski, Piórkowski, Leszczak, Marek, Wojciechowski.
Rewanż już w środę, 3 lutego, w łódzkiej Atlas Arenie. Kolejny mecz z Norwegią również zaplanowano w Łodzi, natomiast 14 kwietnia kadra zawita do Opola, gdzie zmierzy się z reprezentacją Czech.
W grupie 8 eliminacji rywalizują: Polska, Portugalia, Norwegia oraz Czechy. Z ośmiu grup eliminacyjnych awans uzyskają ich zwycięzcy oraz sześć najlepszych zespołów z drugich miejsc. Pozostałe dwie drużyny rozegrają mecze barażowe.
autor: TM
Najnowsze artykuły
- W 20. rocznicę śmierci w MBP w Opolu odbędzie się wieczór z poezją Karola Wojtyły
- Spada liczba umów o dzieło. ZUS podsumował miniony rok
- Akcja Stowarzyszenia Horyzonty - "Oddaj krew, podziel się miłością!" już po raz 19.
- Funkcjonariusze opolskiej KAS wykryli narkotyki w bagażu dwójki pasażerów autokaru
- Opolscy policjanci w Auschwitz: Seminarium o prawach człowieka i przeciwdziałaniu dyskryminacji