środa, 24 kwietnia 2024

Sportowe echa weekendu. Koniec zwycięskiej passy ZAKSY

 źródło: www.assecoresovia.pl

Na 19 meczach zatrzymał się licznik wygranych siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla. Pierwszym pogromcą okazała się Asseco Resovia Rzeszów. Aż trzy tie-breaki decydowały o wynikach z udziałem drużyn siatkarskich. Dwie dogrywki potrzebne były do rozstrzygnięcia pojedynku Pogoni Prudnik.

SIATKÓWKA

Kibice drużyny ZAKSY bardzo długo nie zaznali smaku ligowej porażki. Ostatnie takie wydarzenie miało miejsce 16 lutego 2020 roku (porażka ze Skrą Bełchatów). Od tego momentu, licząc wyłącznie pojedynki o mistrzostwo kraju, Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odniosła 19 zwycięstw z rzędu. Imponującą serię gospodarzy zakończyła nieobliczalna drużyna ze stolicy Podkarpacia.

Już pierwsze dwa sety zapowiadały sensację. Zgaszony blokiem Kaczmarek kompletnie zgubił rytm. Szarpana gra Śliwki i Rejno nie wystarczyły na świetnie dysponowanych rzeszowian. Gospodarzom ewidentnie brakowało błysku, na co niewątpliwie miał wpływ natłok spotkań w ostatnich tygodniach.

Do trzeciego seta ZAKSA przystępowała z „nożem na gardle” i wtedy właśnie pokazała charakter. Odrodzony Łukasz Kaczmarek odebrał gościom ochotę do gry, a jego trzy asy serwisowe były przełomowe dla losów, zwycięskiej trzeciej partii. Czwarta partia to znowu świetny początek Resovii. Gospodarze niemal przez całą partię gonili wynik. Losy pojedynku zmieniła dopiero zagrywka Davida Smitha, która odebrała chęci do gry gościom. Zacięty tie-break, dzięki postawie Butryna, Tammemaa i dobremu przyjęciu Cebulja, padł łupem „Pasów”. Wprawdzie gospodarze dwukrotnie doprowadzali do remisu (11:11 i 14:14), ale nie uchroniło ich to przed pierwszą porażką w sezonie.

Trener nastawiał nas, że możemy mieć kłopoty, że po wymagającym turnieju Ligi Mistrzów, mecz może być trudny. Byliśmy na to gotowi. Z jednej strony cieszymy się, że wróciliśmy do tego spotkania, szkoda że nie zakończyliśmy go zwycięsko. Do losowania i do samego pucharu jest jeszcze trochę czasu. Gramy wiele meczów, nie wiemy co to chwila wytchnienia, dlatego musimy skupiać się na tym, aby utrzymać się przy zdrowiu, a na kogo trafimy?... Musimy po prostu grać swoją najlepszą siatkówkę, próbować złapać odrobinę świeżości i powrócić do takiej energii, jak chociażby w meczach Ligi Mistrzów w Bełchatowie. Myślę, że będzie to przynosiło dobry efekt.
Paweł Zatorski, ZAKSA

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (19:25, 21:25, 25:17, 25:19, 14:16)

Pięć setów rozegrali także siatkarze Stali Nysa w Lubinie. Po pierwszym przegranym secie, w drugim, przy stanie 16:12 dla Cuprum, goście dość niespodziewanie wrócili „do gry”. Po emocjonującej końcówce doprowadzili do remisu. Ich determinacja była widoczna w kolejnych dwóch partiach. Wprawdzie trzecią przegrali po wyrównanej walce, ale w czwartej nie pozostawili lubinianom złudzeń wygrywając do 14. Większą koncentrację w decydującym secie pokazali jednak siatkarze Cuprum, prowadząc od początku, 7:2, 11:6 i bezpiecznie „dowieźli” wygraną do końca. Cieszy punkt i postawa Stali, pozostaje jednak niedosyt.

Cuprum Lubin – Stal Nysa 3:2 (25:20, 23;25, 25:23, 14:25, 15:10)

Mniejsze emocje towarzyszyły naszym reprezentantom w Tauron 1. Lidze. „Obowiązkowe” zwycięstwo odniósł Mickiewicz Kluczbork. Ostatnie w tabeli MCKiS Jaworzno starało się dotrzymywać gospodarzom rytmu, ale podopieczni Mariusza Łysiaka nie pozwalali rozwinąć im skrzydeł, kontrolując grę szczególnie w końcówkach setów.

Mickiewicz Kluczbork – MCKiS Jaworzno 3:1 (25:23, 25:19, 21:25, 25:22)

Jedynie w dwóch pierwszych rozgrywkach, rytmu faworyzowanym gospodarzom z Siedlec starali się dotrzymać reprezentanci ZAKSY Strzelce Opolskie.

To nasze kolejne ważne zwycięstwo i w dodatku za trzy punkty. Wielkie brawa dla całej mojej drużyny.
Mateusz Grabdy, szkoleniowiec KPS-u.

KPS Siedlce – ZAKSA Strzelce Opolskie 3:0 (25:23, 25:22, 25:19)

W miniony weekend pauzowały siatkarki UNI Opole. Nie próżnowali natomiast działacze klubu którzy pochwalili się nowym nabytkiem. Do drużyny dołączyła Aleksandra Muszyńska, do niedawna zawodniczka beniaminka Tauron Ligi – Jokera Świecie. UNI Opole pewnie przewodzą w tabeli na zapleczu ekstraklasy.

 

KOSZYKÓWKA

Dużo pozytywnych emocji zafundowali swoim sympatykom koszykarze Pogoni Prudnik. Po dwóch dogrywkach pokonali wyżej notowany zespół TBS Śląska II Wrocław. Podopieczni Dominika Tomczyka świetnie rozpoczęli konfrontację, prowadząc po 20 minutach już 50:34. Niestety, dość duża przewaga gospodarzy zaczęła bardzo szybko topnieć, a przebieg meczu zmienił się diametralnie na korzyść Śląska. Jeszcze 29 sekund przed końcem Pogoń prowadziła 79:77. Szybko odpowiedział jednak wrocławianin Szymon Tomczak, a zawodnicy z Prudnika nie potrafili skutecznie zamknąć spotkania.

W pierwszej dogrywce „żelaznymi nerwami” wykazał się Wojciech Pisarczyk trafiając cztery rzuty wolne i doprowadzając do kolejnego remisu w tym spotkaniu. W ostatniej odsłonie odpowiedzialność na swoje barki wzięli liderzy Pogoni (Pisarczyk wraz z Grzegorzem Mordzakiem) zapewniając ośmiopunktowe prowadzenie i pieczętując tym samym zwycięstwo.

Pogoń Prudnik – Śląsk II Wrocław 102:94 (26:21, 24:13, 14:20, 15:25, d. 9:9, d. 14:6)

Wyraźnie gorsi na tle WKK Wrocław okazali się koszykarze Weegree AZS Politechniki Opolskiej. Po udanych ostatnich meczach i dobrej postawie w Wałbrzychu z zaciekawieniem oczekiwano wyjazdu do Wrocławia. Mecz nie miał jednak wielkiej historii. Gospodarze od początku kontrolowali losy rywalizacji, nie pozwalając „akademikom” na złapanie oddechu. To było zatem pewne zwycięstwo WKK nad nieskutecznymi opolanami.

WKK Wrocław – Weegree AZS Politechnika Opolska 89:72 (18:27, 28:11, 22:15, 21:19)

autor: TM

Facebook