Trwa walka o życie małego Antosia z Wołczyna!
Jest maleńki i bezbronny a już musi walczyć ze śmiertelną chorobą. Antoni Dziaczuk z Wołczyna choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Niemowlak potrzebuje pomocy ludzi dobrej woli i kosztownego leku.
Zielony pasek na portalu siepomaga.pl wskazuje 344 tysiące złotych. To już całkiem sporo, ale to nadal kropla w morzu potrzeb. Antosiowi potrzebny jest najdroższy lek świata, którego koszt to ponad 9 milionów złotych!
Antoś Dziaczuk ma dopiero 2 miesiące i w jego przypadku rdzeniowy zanik mięśni, czyli SMA typu 1 postępuje bardzo szybko. Mamę chłopca od samego początku niepokoiła mała ruchliwość dziecka.
Początkowo lekarze stwierdzili u Antosia całkowitą wiotkość mięśni. Niestety kolejne badania powoli ujawniały bolesną prawdę. Specjaliści już przygotowują rodziców na różne, niestety czarne scenariusze. W ubiegłym tygodniu Antoś trafił do szpitala z powodu poważnej niewydolności oddechowej.
Antek potrzebuje kosztownej terapii genowej najdroższym lekiem świata – „Zolgensma”. Musi go otrzymać jak najszybciej, żeby w ogóle był w stanie podjąć walkę o zdrowie. Lek go nie wyleczy, ale zahamuje postęp choroby. Na przełomie 2019 i 2020 roku na ten sam preparat zbiórkę prowadzili rodzice Frania Marcinkowskiego z Namysłowa. Tamta akcja zakończyła się sukcesem i udało się zebrać ponad 10 mln złotych. Postępy w rehabilitacji Frania można obserwować w internecie.
Teraz nadeszła kolej, aby pomóc Antosiowi. Bliscy i znajomi organizują m.in. licytacje na rzecz chłopczyka w mediach społecznościowych – Licytacje-Antoś kontra SMA
Wpłat, nawet tych niewielkich, można dokonywać na stronie https://www.siepomaga.pl/walka-antosia
Rodzina błaga o pomoc!
autor: IT
Najnowsze artykuły
- Opolscy policjanci w Auschwitz: Seminarium o prawach człowieka i przeciwdziałaniu dyskryminacji
- Opolska policjantka zdobywa złoty i srebrny medal w biegach przełajowych!
- Policja ratuje "złotego ptaka" z rąk 68-letniego kłusownika
- Brutalny atak w Opolu: dwaj mężczyźni zatrzymani za usiłowanie zabójstwa
- Harcerze na służbie w Szkocji