piątek, 22 listopada 2024

56-letnia mieszkanka Nysy straciła swoje oszczędności

 zdj. poglądowe / Shutterstock

Metody, którymi posługują się oszuści cały czas są modyfikowane. Przestępcy podszywają się pod członków rodziny, policjantów, prokuratorów, a także lekarzy czy pracowników banku. Zawsze wzbudzają zaufanie u seniora i wywierają presję czasu tak, by rozmówca nie miał chwili namysłu i sposobności do wycofania się. Niestety, właśnie w ten sposób, 56-letnia mieszkanka Nysy straciła swoje oszczędności.

15 marca do 56-letniej mieszkanki Nysy zadzwoniła kobieta, która podała się za pracownika banku. Poinformowała ją, że jej oszczędności na koncie bankowym są zagrożone. Kobieta powiedziała, że ktoś włamał się na konto bankowe i chciał dokonać przelewu w kwocie 600 zł, ale bank zatrzymał tą transakcję. Kobieta podająca się za pracownika banku poinformowała, że założy nowy numer konta bankowego, gdzie należy przelać pieniądze, aby były bezpieczne. Następnie przekierowała rozmowę do mężczyzny, który również podawał się za pracownika banku. Mężczyzna poprosił kobietę, aby zalogowała się na swoje konto bankowe, co uczyniła. Następnie polecił jej dokonanie przelewu na podany przez niego numer konta. Następnie poinformował kobietę, że do godziny czasu otrzyma informację dotyczące nowego rachunku bankowego, po czym zakończył rozmowę.  W ten sposób 56- letnia mieszkanka Nysy straciła prawie 83 000 zł.

Policjanci cały czas apelują o ostrożność w kontakcie z osobami, które dzwonią do nas, podszywają się pod przedstawicieli różnych instytucji lub członków rodziny i żądają pieniędzy. Mimo to, zdarzają się seniorzy, którzy dają się oszukać.

Źródło: KPP Nysa

Facebook