niedziela, 28 kwietnia 2024

Plebiscyt na Górnym Śląsku. Jak głosowano?

 Czołowi działacze Polskiego Komisariatu Plebiscytowego

Zapraszamy na kolejny odcinek serii opowiadającej o Powstaniach Śląskich. Zajmiemy się dziś tematyką plebiscytu, który miał rozstrzygnąć spór między Polską a Niemcami.

Dopiero 2 lata po zakończeniu I wojny światowej zorganizowano plebiscyt. Odbył się on 20 marca 1921 roku pod kuratelą Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej. Udział w nim mogli wziąć wszyscy, którzy mieszkali bądź urodzili się na Górnym Śląsku. Zapis o możliwości głosowania przez emigrantów był forsowany przez stronę Polską. Niemcy postanowili skwapliwie to wykorzystać. W rezultacie oprócz 1 200 000 mieszkańców głosowało również 200 000 emigrantów, z czego tylko około 10% z nich głosowało za Polską.

Głosowanie przebiegało w następujący sposób: każdy, kto odpowiednimi dokumentami potwierdził swoje uprawnienie do głosowania, otrzymywał kopertę i 2 kartki. Na jednej było napisane „Polska. Polen”, a na drugiej „Deutschland. Niemcy”. Następnie głosujący wchodził do kabiny, gdzie czekała na niego świeczka. Miał on tam spalić kartkę, której nie chciał wrzucić do urny. Drugą kartkę wkładał do koperty i wrzucał ją do drewnianej skrzynki.

Po podliczeniu głosów okazało się, że na całym obszarze plebiscytowym 59% głosujących opowiedziało się za Niemcami. Można by powiedzieć, że Niemcy zwyciężyły. Jednak około 700 na 900 gmin zagłosowano za przynależnością Śląska do Polski. Ostatecznie każda ze stron ogłosiła swoje zwycięstwo w plebiscycie, a Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa naszykowała 2 projekty podziału Śląska. Francuzi zaproponowali, by około 80% powierzchni terenu spornego przypadło Polsce. Z kolei Anglicy i Włosi chcieli, by do Polski trafił jedynie powiat pszczyński i część powiatu katowickiego. Oba te projekty były nie do przyjęcia dla każdej strony konfliktu. Wówczas było już jasne, że musi dojść do innego sposobu podzielenia Śląska.

Rozwinięcie wspomnianych w artykule wątków znajdą Państwo w materiale wideo:

Facebook