piątek, 22 listopada 2024

Tarcza TBM dotarła na Podkarpacie

 fot. mi.gov.pl

Tunel na budowanej trasie Via Carpatia w województwie podkarpackim, na odcinku drogi ekspresowej S19 Rzeszów – Babica, drążony będzie przez maszynę TBM (ang. Tunnel Boring Machine). Rozłożona na części maszyna przewożona jest na Podkarpacie drogą lądową na ciężarówkach, a jej największe elementy przypłynęły do Polski statkiem z hiszpańskiego portu. Ze Szczecina do Opola przetransportowane zostały barkami i pontonami po Odrze. Największy fragment maszyny dotarł już na plac budowy w Babicy.

Odcinek S19 od węzła Rzeszów Południe do Babicy to jedna z ciekawszych, ale i trudniejszych technologicznie budów infrastrukturalnych w Polsce. Pagórkowate ukształtowanie terenu wymusza wykonanie wysokich estakad i tunelu zlokalizowanego do 100 m pod powierzchnią terenu.

Tunel drogowy, którego drążenie rozpocznie się w przyszłym roku, będzie wykonany metodą mechanicznego drążenia przy pomocy maszyny TBM, która ma 112 m długości, masę 4000 t, tarczę wiercącą o średnicy 15,2 m. Jest to o 1,7 m więcej niż średnica Wyspiarki –  tarczy, która wydrążyła tunel w Świnoujściu.  Z uwagi na gabaryty, TBM będzie składana na placu budowy przy pomocy żurawi gąsienicowych o udźwigu 650 i 300 t.

W realizację trasy Via Carpatia na południe od Rzeszowa jeszcze nie tak dawno nikt nie wierzył. Budowa tej trasy jest niewątpliwie wielkim wyzwaniem inżynieryjnym. To zadanie trudne, kosztowne, ale też niezwykle potrzebne, zarówno dla mieszkańców, jak i firm z tego regionu
Rafał Weber, wiceminister infrastruktury

Cały transport elementów maszyny TBM składa się z czternastu zestawów transportowych podzielonych na trzy konwoje. Do przewozu największych wykorzystywane są zestawy o wymiarach: szerokość 9 m, długość 74 m i waga ok. 260 t, co łącznie z ładunkiem wynosi 500 t. Składają się z ciągnika balastowego ciągnącego zestaw, dwóch wielkich platform i drugiego ciągnika balastowego – pchającego, który zamyka zestaw.  Pozostałe transporty, składające się z jednego ciągnika i platformy będą szerokości od 6 do 8 m i długości 35-40 m.  Kolumny poruszają się z maksymalną prędkością 10 km/h. Z uwagi na gabaryty i planowaną prędkość, jeden przejazd trwa ok. 20-25 dni. Ostatni z transportów dotrze na plac budowy z końcem stycznia przyszłego roku.

Nie tylko wielkość ładunku i optymalizacja trasy przejazdu są tutaj wyzwaniem. Transport tak niecodziennego ładunku wymaga krótkich zmian w organizacji w ruchu na trasie przejazdu. W takich sytuacjach priorytetem jest bezpieczeństwo użytkowników dróg. Przewóz ładunków, mimo że prowadzony w godzinach nocnych pomiędzy 22 a 6, będzie odbywał się pod ruchem na drogach publicznych. Konwoje posiadają specjalistyczne zabezpieczenie, m.in. pilotów kierujących ruchem, tablice VMS (znaki zmiennej treści), mobilne poduszki zderzeniowe za kolumną oraz obstawę policji.

źródło: Ministerstwo Infrastruktury

Facebook