sobota, 27 kwietnia 2024

Uważaj, czego sobie życzysz. „Trzy tysiące lat tęsknoty”

„Dlaczego tak bardzo lubimy słuchać opowieści o wielkich podróżach, zdobyczach, namiętnościach i samotności? Co tak nas podnieca w egzotycznych historiach pełnych różnych perypetii, o wspaniałych miłościach i dramatycznych splotach zdarzeń?” – o tym w najnowszej recenzji Kasi.

Trzy tysiące lat tęsknoty (2022)
reż.: George Miller
scen.: George Miller, Augusta Gore,
wyst.: Tilda Swinton, Idris Elba, Burcu Gölgedar, Ece Yüksel, Matteo Bocelli

Alithea Binnie (jak zawsze wspaniała Tilda Swinton) to brytyjska uczona, która od lat zajmuje się narratologią i regularnie prowadzi wykłady i badania w tym zakresie. Pewnego dnia wyrusza do Istambułu, by na tamtejszej uczelni opowiedzieć o genezie i przyszłości mitów, baśni czy legend, przede wszystkim w kontekście sposobu ich przedstawiania i dalszego przekazywania. Zupełnie przypadkiem, na jednym z miejskich straganów, znajduje piękną, antyczną buteleczkę, która swoim nietypowym wyglądem przykuwa jej uwagę.

Po powrocie do hotelowego pokoju Alithea kompletnie nieświadoma, czyszcząc delikatnie buteleczkę, wypuszcza z niej potężnego Dżina (Idris Elba), który – jak nie trudno się domyślić – obiecuje spełnić jej trzy życzenia. Czy Alithea odważy się w końcu poprosić o to, co siedzi w niej głęboko w środku, a wciąż jest niewypowiedziane?

Dlaczego tak bardzo lubimy słuchać opowieści o wielkich podróżach, zdobyczach, namiętnościach i samotności? Co tak nas podnieca w egzotycznych historiach pełnych różnych perypetii, o wspaniałych miłościach i dramatycznych splotach zdarzeń? Jak daleko może nieść nas wyobraźnia, jak mocno możemy fantazjować, jak głęboko zanurzyć się w bajkowym świecie i legendarnych przygodach? Na to pytanie stara się odpowiedzieć nasza bohaterka, która – nim odważy się doświadczyć przywileju, jaki oferuje jej Dżin – decyduje się na wysłuchanie jego historii, opowieści o przeszłości, o tytułowych tysiącach lat tęsknoty i ludzkich ułomnościach, pragnieniach i zazdrościach, które napotkał przez ten czas na swojej drodze.

Najpewniej te same pytania zadawać musiał sobie reżyser filmu, George Miller, który zdecydował się stworzyć filmowy spektakl, opowiadający o różnych wariacjach i narracjach historii, o poszukiwaniu jej znaczeń i głębi, o wypatrywaniu w niej prawdy i zachłyśnięciu się opowieścią samą w sobie. Choć wszystko brzmi pięknie i wzniośle, Australijczyk nie podołał zadaniu w pełni, o czym dosłownie za chwilę.

https://www.youtube.com/watch?v=1JCUhChF7EU Trzy tysiące lat tęsknoty - Zwiastun PL (Official Trailer)

George Miller ma za sobą m.in. wspaniałego, ekscytującego Mad Maxa: Na drodze gniewu (2015) jednak próżno szukać tej samej energii i klimatu w jego najnowszym filmie: Trzy tysiące lat tęsknoty korzysta co prawda z podobnej, równie intensywnej palety barw – nasyconych czerwieni, głębokich granatów czy jasnych błękitów, piaskowej żółci i złota – ale przez własną narrację (co szczególnie widoczne jest III akcie) spowalnia tempo niemiłosiernie, skupiając się na historii o miłości, która jest najsłabszym punktem filmu.

Choć ujmujące dialogi są odegrane znakomicie (aktorski duet Swinton-Elba zasługuje na własny podcast), a ich istota i sens są jasne i czytelne, to jeszcze przed napisami końcowymi można odnieść wrażenie, że wszystko, co właśnie obejrzeliśmy, było dość pośpieszne, powierzchowne i banalne, a artystyczno-egzotyczna otoczka jest za mało ekscytująca, by porwać nas do reszty. Efekty specjalne, którymi wspiera się fabuła, są niejednokrotnie przestylizowane i niedopracowane – baśniowy charakter filmu nie zyskuje na nich ani trochę. Teatralność hotelowych rozmów głównych bohaterów wydaje się być nieco niewykorzystana; choć Miller dwoi się i troi, to jego film często zawodzi i nie wzbudza upragnionych emocji, grzęźnie gdzieś głęboko w przeciętności, z których coraz trudniej się wydostać nawet tym najlepszym we współczesnym kinie.

Ocena Kasi: 6,5/10

autor: Katarzyna Borucka

O autorce: Kasia to wielka miłośniczka kina i zwierząt. W Opolu ukończyła Kulturoznawstwo na specjalności filmoznawczo-teatrologicznej oraz Filmoznawstwo i Wiedzę o Nowych Mediach na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie studiów aktywnie uczestniczyła kulturalnym życiu Opola i Krakowa, m.in. pracując w Teatrze im. Jana Kochanowskiego, pisząc dla festiwalu Etiuda&Anima czy zajmując się obsługą kina w czasie Kraków Film Festival. Uwielbia amerykańskie kino, szczególnie kino klasyczne oraz kino nowej przygody.

Facebook